Iga Świątek i Jelena Rybakina nie miały wiele czasu na odpoczynek. Zaledwie kilka chwil po zakończeniu ich rywalizacji singlowej, przystąpiły do gry w debla. Dla Kazaszki była to okazja do rewanżu za wcześniejszą porażkę (relację przeczytasz TUTAJ).
Polka, wraz z Paulą Badosą, miała coś udowodnienia. Dzień wcześniej Świątek i Badosa przegrały bowiem aż 1:6 z duetem Mirra Andriejewa/Aryna Sabalenka. Tym razem spotkanie przybrało zupełnie inny przebieg.
Od początku to hiszpańsko-polski duet przeważał na korcie. Świątek była jak w transie. Wiceliderka światowego rankingu zaprezentowała się efektownie, a jednocześnie także luźno i swobodnie. To był jej dzień.
Systematycznie powiększały swoją przewagę, a kropkę nad "i" postawiły w gemie nr 8. W nim nie straciły nawet punktu. Badosa dopełniła dzieła dwoma asami serwisowymi.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"
- Uważam, że grałyśmy bardzo dobrze. Mając obok siebie Igę, gra się dużo bardziej komfortowo. Wolę być po jej stronie, bo przeciwko niej gra się bardzo, bardzo trudno. Mogę się od niej dużo uczyć - mówiła tuż po meczu hiszpańska zawodniczka.
- Paula daje dużo radości we wspólnej grze. Bez tej całej presji, bez nerwów, bez stresu, czułam się bardzo dobrze na korcie. Myślę, że przez cały turniej grałyśmy dobrze - odpowiedziała Świątek.
Na półmetku zmagań drużyna Eagles z Polką w składzie prowadziła aż 12:5. Świątek pozostała na korcie, aby dopingować Stefanosa Tsitsipasa i Aleksandra Szewczenko w dalszej rywalizacji.
World Tennis League, Abu Zabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
turniej pokazowy, korty twarde
sobota, 21 grudnia
gra 1: Jelena Rybakina (Kazachstan) - Iga Świątek (Polska) 3:6
gra 2: Caroline Garcia (Francja) / Jelena Rybakina (Kazachstan) - Paula Badosa (Hiszpania) / Iga Świątek (Polska) 2:6
gra 3: Andriej Rublow / Denis Shapovalov (Kanada) - Aleksander Szewczenko (Kazachstan) / Stefanos Tsitsipas (Grecja)
gra 4: Andriej Rublow - Stefanos Tsitsipas (Grecja)