Zastąpili Świątek i Hurkacza. Dali koncert

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Jan Zieliński
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Jan Zieliński

Maja Chwalińska i Jan Zieliński ustalili wynik meczu z Wielką Brytanią na 3-0 w ramach ćwierćfinału drużynowego turnieju United Cup 2025. Biało-Czerwoni zdecydowali się na zmiany po wcześniejszym rozstrzygnięciu spotkania.

Po singlowych zwycięstwach Igi Świątek i Huberta Hurkacza stało się jasne, że Polska pokonała Wielką Brytanię w ćwierćfinale zawodów United Cup 2025. Tym samym nie było sensu, aby liderzy Biało-Czerwonych przystąpili do gry w mikście. Ich miejsce zajęli Maja Chwalińska i Jan Zieliński. Na drodze Polaków stanęli Olivia Nicholls i Charles Broom.

Choć mikst stracił na znaczeniu, to Polacy nie zamierzali odpuszczać. Chwalińska i Zieliński zaczęli znakomicie. Już w drugim gemie zaatakowali przy serwisie Brooma i wypracowali dwa break pointy. Decydujący punkt zamienił na przełamanie warszawianin, który posłał kapitalnego loba. Po chwili podanie utrzymała jego partnerka i było 3:0 dla Biało-Czerwonych.

W premierowej odsłonie nasi reprezentanci nie dali się zaskoczyć. Prym na korcie wiódł Zieliński, który dawał Chwalińskiej sygnały do ataku. Podczas gdy Polacy trzymali serwis, Brytyjczycy mieli z tym problemy. W ósmym gemie, przy stanie 5:2, znakomicie grający nasi tenisiści wypracowali trzy piłki setowe. Cudowny return Chwalińskiej rozstrzygnął partię.

ZOBACZ WIDEO: Duży błąd Pawła Nastuli. "Nie nadawałem się do tego"

Na początku drugiego seta Polacy starali się pilnować podania, ale w trzecim gemie pojawiły się problemy przy serwisie Chwalińskiej. Biało-Czerwoni skasowali jednak oba break pointy. Najpierw świetnie spisał się Zieliński. Potem jego partnerka posłała skuteczny bekhend przez środek kortu.

Po zmianie stron w opałach znalazła się Nicholls. Nasi tenisiści wypracowali trzy break pointy. Zieliński zaskoczył Brooma świetnym returnem i było 3:1 dla Biało-Czerwonych. Od tego momentu Polacy starali się pilnować własnego podania. Problemy pojawiły się dopiero w dziewiątym gemie, gdy trzeba było wyserwować zwycięstwo.

Przy stanie 5:3 Brytyjczycy wypracowali cztery break pointy. Podający Zieliński doprowadził do decydującego punktu, ale nasi reprezentanci zmarnowali meczbola. Rywale wrócili do gry i poszli za ciosem. Przełamali także podanie Chwalińskiej, wysuwając się na 6:5. W momencie zagrożenia Polacy jeszcze raz się zmobilizowali. Świetny return Chwalińskiej pozwolił odeprzeć setbola i doprowadził do rozgrywki tie-breakowej.

13. gem był początkowo bardzo wyrównany. Na zmianę stron obie pary zeszły przy wyniku 3-3. Wówczas sygnał do ataku dała Chwalińska, posyłając wygrywający return po linii. Zieliński dwukrotnie zapunktował przy własnym podaniu i Biało-Czerwoni uzyskali trzy piłki meczowe (6-3). W tak ważnym momencie Broom nie wytrzymał ciśnienia i popełnił podwójny błąd.

Po godzinie i 23 minutach Chwalińska i Zieliński wygrali ostatecznie 6:2, 7:6(3). Dzięki temu zapewnili swojej reprezentacji trzeci punkt w meczu z Wielką Brytanią. Dla Chwalińskiej był to debiut w United Cup 2025. Zieliński był wcześniej bohaterem spotkania z Norwegią, w którym wystąpił w mikście u boku Świątek.

Zwycięska Polska awansowała do półfinału drużynowego turnieju United Cup 2025, który odbędzie się w sobotę (4 stycznia) w Sydney. Biało-Czerwoni zmierzą się w tym dniu na Ken Rosewall Arena z zespołem Kazachstanu, który w środowym ćwierćfinale wyeliminował w Perth broniącą tytułu ekipę Niemiec.

United Cup, Sydney (Australia)
ćwierćfinał, kort twardy, pula nagród 11,17 mln dolarów
czwartek, 2 stycznia

Polska - Wielka Brytania 3:0

Gra 1: Hubert Hurkacz - Billy Harris 7:6(3), 7:5
Gra 2: Iga Świątek - Katie Boulter 6:7(4), 6:1, 6:4
Gra 3: Maja Chwalińska / Jan Zieliński - Olivia Nicholls / Charles Broom 6:2, 7:6(3)

Komentarze (13)
avatar
Wojciech Giecewicz
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Świątek słabo grała ale wygrała 
avatar
Andrzej Tomsia
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zieliński reprezentował Warszawę bo jest nazwany warszawianinem. Warszawiacy! Kompleksy leczcie sobie w domu. 
avatar
TED55
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Uwaga kibice tenisa ziemnego. Jeżeli ktoś odbiera telewizję za pomocą CANAL PLUS, tych meczy nie obejrzy . Ta stacja oszukuje swoich klientów. Pobierają duży abonament, a nie transmitują męczy Czytaj całość
avatar
SailorRipley39
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
13
12
Odpowiedz
Akurat w tym przypadku spotkali się z bardzo cienkim deblem. Niech w takim stosunku wygrają z Vavassorim i Errani albo Krawczyk i Gallowayem, wówczas rzeczywiście byłby to sporego kalibru skalp Czytaj całość
avatar
Jacek1403
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
16
15
Odpowiedz
Po co Hurkaczowi i Switek te turnieje drużynowe ?