W I rundzie Australian Open Danił Miedwiediew w przypływie frustracji zniszczył kamerę, a przy okazji swoją rakietę. Rozstawiony z numerem piątym i trzykrotny finalista Australian Open wpadł w poważne kłopoty już podczas pierwszej rundy turnieju.
Rosjanin mierzył się z Tajem Kasiditem Samrejem, zajmującym 418. miejsce w rankingu światowym. W momencie, gdy Miedwiediew popełnił błąd wpadł w złość i kilkukrotnie uderzył rakietą w siatkę (zobacz wideo na samym dole).
W wyniku tego incydentu uszkodzona została kamera zamontowana na siatce. Po rozegranym gemie sędzia musiał przerwać mecz, a personel techniczny był zmuszony do naprawienia sprzętu.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
Sytuacja miała miejsce w trzecim secie przy stanie 5:3 dla Taja. Ostatecznie partię tę wygrał Samrej, niespodziewanie doprowadzając do prowadzenia 2:6, 6:4, 6:3. Kolejne dwa sety 6:2, 6:1 wygrał jednak Rosjanin i to on awansował do II rundy (więcej TUTAJ).
Skandaliczne zdarzenie przyciągnęło uwagę mediów. Brytyjski "Express" przypomina, że Miedwiediew nie po raz pierwszy pokazuje swoje emocje w tak wybuchowy sposób. W przeszłości zdarzało mu się już wyrażać frustrację na korcie, co często kończyło się karami finansowymi.