Półfinały turnieju rangi WTA 1000 w Indian Wells zapowiadały się naprawdę bardzo interesująco. W drugim z nich spotkały się tenisistki, które w Melbourne zmierzyły się ze sobą o tytuł wielkoszlemowego Australian Open.
Wówczas Madison Keys ograła Arynę Sabalenkę 6:3, 2:6, 7:5. Jednak w Indian Wells Amerykanka była bezradna i została kompletnie rozbita przez Białorusinkę, która zwyciężyła 6:0, 6:1 w ciągu 51 minut!
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Obie tenisistki od początku były przygotowane na wietrzne warunki. Lepiej odnalazła się w nich liderka światowego rankingu WTA, która praktycznie od początku prezentowała najwyższy możliwy poziom.
Już w pierwszym gemie serwisowym Keys została przełamana, po tym, jak wpakowała piłkę w siatkę przy break poincie. W kolejnym Amerykanka ponownie nie była w stanie utrzymać podania.
Mimo czterech okazji do zamknięcia gema Keys ostatecznie nie była w stanie postawić kropki nad "i". W końcu zepsuła slajsa i musiała bronić break pointa, a wówczas popełniła podwójny błąd serwisowy i przegrywała już 0:4!
Sabalenka z kolei przy własnym podaniu radziła sobie znakomicie, czego efektem było prowadzenie 5:0 i szansa na szybkie zamknięcie seta. Doszło do tego, gdy w kolejnym gemie nie pozwoliła rywalce zdobyć żadnego punktu! W efekcie Białorusinka zwyciężyła 6:0 po zaledwie... 24 minutach.
Keys mogła rozpocząć II partię od przełamania, ale przy break poincie zepsuła bekhend po linii. Od tego momentu Białorusinka nie pozostawiła przeciwniczce złudzeń i utrzymała serwis. Chwilę później dołożyła do tego wygrany gem przy podaniu Amerykanki.
Wiceliderka rankingu posłała skuteczny return, dzięki czemu wyszła na 2:0, a po chwili powiększyła przewagę, wygrywając gema serwisowego do zera. Keys z kolei wciąż czekała na włączenie się do gry, ale nic nie wskazywało na to, by miało do tego dojść.
W czwartym gemie po własnych błędach Amerykanka znów broniła break pointa. Wówczas wyrzuciła forhend i po raz kolejny straciła podanie (0:4). Sabalenka natomiast ostatecznie stanęła przed szansą zamknięcia pojedynku wynikiem 6:0, 6:0.
Keys jednak doczekała się pierwszego wygranego gema w tej potyczce, po czym postanowiła to celebrować, bo tak naprawdę nie pozostało jej nic innego. Mimo że chwilę później zdobyła pierwszy punkty przy serwisie Białorusinki, to kolejne wpadły już na konto jej rywalki.
Sabalenka w ekspresowym tempie zameldowała się w finale, biorąc rewanż za porażkę w finale Australian Open. Teraz czeka ją rywalizacja z Rosjanką Mirrą Andriejewą, która ograła Igę Świątek (więcej TUTAJ). Do tego starcia dojdzie w niedzielę, 16 marca o godzinie 19:00 naszego czasu.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,963 mln dolarów
piątek, 14 marca
półfinał gry pojedynczej:
Aryna Sabalenka (1) - Madison Keys (USA, 5) 6:0, 6:1