Trzy słowa i "dodatki". Tylko spójrz, co Świątek napisała na kamerze

Twitter / WTA / Na zdjęciu: Iga Świątek
Twitter / WTA / Na zdjęciu: Iga Świątek

W Miami Iga Świątek poradziła sobie z Eliną Switoliną (7:6, 6:3). Tuż po zakończeniu spotkania Polka zaskoczyła swoim krótkim przekazem.

W tym artykule dowiesz się o:

Mecz rozpoczął się od niepewnego podania Elina Switoliny, które Iga Świątek szybko wykorzystała, zdobywając przewagę. Ukrainka jednak szybko odrobiła straty, a o losach pierwszego seta zadecydował tie-break. Świątek rozpoczęła go od prowadzenia 3-0, a ostatecznie wygrała 7-5.

Drugi set również był pełen zwrotów akcji. Świątek początkowo dała się przełamać, ale szybko odrobiła straty i wyszła na prowadzenie. Mimo prób Switoliny, Polka utrzymała przewagę i zakończyła mecz, wykorzystując pierwszą piłkę meczową.

ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"

Spotkanie rozgrywane w nocy z poniedziałku na wtorek trwało ponad dwie godziny i zakończyło się po 5 polskiego czasu (w Miami było po północy). Raszynianka była wyraźnie zmęczona, czemu dała wyraz przed zejściem z kortu. Co istotne, w trwającym turnieju jeszcze nie grała o tak później porze.

"Time to sleep" (czas spać) - napisała Świątek flamastrem na kamerze, dodając uśmiechniętą buźkę i wymowne "zzz". To mógł być też ukłon w stronę polskich kibiców, którzy zarwali noc, by móc śledzić jej poczynania w USA.

Świątek zameldowała się w ćwierćfinale turnieju rozgrywanego w Miami. Teraz czeka ją pojedynek z Alexandrą Ealą z Filipin.

Komentarze (2)
avatar
TreserKIonów.
25.03.2025
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Dobrze że jest piśmienna. 
avatar
Drewniak Nieudacznik
25.03.2025
Zgłoś do moderacji
11
8
Odpowiedz
Dno dna i mułu ! 
Zgłoś nielegalne treści