Aryna Sabalenka bezlitosna. Wystarczyły dwa sety

Getty Images / Rich Storry / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Getty Images / Rich Storry / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka pokonała Jasmine Paolini 6:2, 6:2 i zameldowała się w finale turnieju rangi WTA 1000 w Miami. Białorusinka stanie przed szansą zdobycia pierwszego tytułu w tym sezonie.

Po nieudanych występach na Bliskim Wschodzie Aryna Sabalenka przebudziła się podczas rywalizacji w USA. W Indian Wells przegrała dopiero w finale, a w Miami dotarła do półfinału.

W czwartek (27 marca) liderka światowego rankingu WTA zameldowała się w trzecim finale w tym sezonie. To efekt tego, że Białorusinka pewnie pokonała Włoszkę polskiego pochodzenia Jasmine Paolini 6:2, 6:2.

ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"

Paolini mogła rozpocząć pojedynek od przełamania, ale nie wykorzystała swojej okazji. Sabalenka po obronieniu break pointa pewnie zamknęła premierowego gema w tej rywalizacji.

W czwartym gemie cenne przełamanie zanotowała Białorusinka, bo chwilę później utrzymała podanie i prowadziła już 4:1. Już wtedy jasne było, że Włoszka znalazła się w bardzo trudnej sytuacji.

W końcu nie jest łatwo przełamać serwis liderki światowego rankingu WTA, o czym Paolini przekonała się w premierowej odsłonie, w której nie udało jej się tego dokonać. Z kolei Sabalenka zakończyła seta przy podaniu rywalki, triumfując 6:2.

II partię lepiej rozpocząć mogła Włoszka, ale nie wykorzystała break pointa w trzecim gemie i szybko tego pożałowała. Chwilę później to Białorusinka stanęła przed szansą na przełamanie i od razu tego dokonała (3:1).

Dzięki temu tak samo, jak w premierowej odsłonie wyszła na 4:1 po wygraniu własnego gema serwisowego. Później jednak po raz pierwszy w tym starciu musiała bronić dwóch break pointów. Wówczas pokazała, że w takich momentach potrafi wznieść się na wyżyny.

Ostatecznie Sabalenka zakończyła gema bez straty podania, ponownie triumfując 6:2. W ósmym gemie wypracowała trzy piłki meczowe przy serwisie przeciwniczki i przy drugiej postawiła kropkę nad "i".

Białorusinka, która w tym sezonie nie zdobyła jeszcze tytułu, w finale zmierzy się z rozstawioną z "czwórką" Amerykanką Jessiką Pegulą lub 140. rakietą świata Filipinką Alexandrą Ealą. Ostatnie starcie w Miami odbędzie się w sobotę, 29 marca.

Miami Open, Miami (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,963 mln dolarów
czwartek, 27 marca

półfinał gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (1) - Jasmine Paolini (Włochy, 6) 6:2, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (19)
avatar
marek czytański
28.03.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
jakie to polskie.
Iga gra beznadziejnie (każdy ma prowo i nie widzę do robienia z tego afery) No ale polaczki z forum muszą dowaliś tej co wygrywa Wtedy poczują sie lepiej Dla niech nie liczy s
Czytaj całość
avatar
Marek nn
28.03.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
I to jest klasa zawodniczki. 
avatar
Iza Pyza
28.03.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Proszę zwrócić uwagę na strój Sabalenki.
Tak, to taki sam zestaw Nike jaki zaprezentowała Eala (także w meczu z Igą).
Tyle, że Eala w tym wyglądała obłędnie.
A Sabalenka ... cóż, niekoniecznie.
Czytaj całość
avatar
dopowiadacz1
28.03.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciątek zyli co ? Będzie pojedynek Sabalenka - Świątek w finale , czekam z niecierpliwością na wynik . 
avatar
Ksawery Darnowski
28.03.2025
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Fordon, naprawdę Sabalenka nie zdobyła jeszcze tytułu w tym sezonie???
A Brisbane na początku stycznia, to co, pies? 
Zgłoś nielegalne treści