Przykry dla Polek początek starcia z Ukrainkami

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Bez niespodzianki w meczu Katarzyny Kawy z Martą Kostiuk w Pucharze Billie Jean King. Ukrainka odniosła zdecydowane zwycięstwo w dwóch setach.

Nowe wyzwania w nowym dniu przed Polkami. W czwartek Biało-Czerwone były mocniejsze niż Szwajcarki. W piątek zadanie jest trudniejsze, ponieważ po drugiej stronie kortu stanęły Ukrainki, które są notowane wyżej w rankingu WTA.

Na przykład w pierwszym meczu zagrały notowana na 156. pozycji Katarzyna Kawa i 25. Marta Kostiuk. Półfinalistka Australian Open z 2023 roku była dodatkowo dwukrotnie w ćwierćfinale Roland Garros. Marta Kostiuk trzy razy grała w finałach imprez WTA, z których wygrała jeden. W piątek po raz pierwszy spotkała się na korcie z Katarzyną Kawą.

Na niespodziankę w pierwszym secie nie zanosiło się. Faworytka z Ukrainy zwyciężyła 6:1 po 39 minutach grania. Marta Kostiuk była lepsza w czterech kolejnych gemach od wyniku 2:1, a Katarzyna Kawa nie obroniła własnego podania w trzech próbach. W zaciętych fragmentach górę brała klasa przeciwniczki.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

W drugim secie gemy uciekały na konto Marty Kostiuk jeszcze szybciej. Katarzyna Kawa była momentami bez argumentów, a próby zwiększenia presji na przeciwniczce zakończyły się fiaskiem. Fakt, że w pierwszym gemie wygrała Katarzyna Kawa, ale w pięciu kolejnych ponownie Marta Kostiuk. Partia zakończyła się wynikiem 6:2.

W drugim meczu Maja Chwalińska zagra z Eliną Switoliną.

Puchar Billie Jean King:

Polska - Ukraina 0:1
Katarzyna Kawa - Marta Kostiuk 1:6, 2:6

Komentarze (7)
avatar
Tennyson
11.04.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Wiem, powtarzam się, ale głównej myśli nie zmienię: dopóki ekip pokroju Szwajcarii oraz Ukrainy na JEDNYM turnieju nie będziemy w stanie ograć w rezerwowym składzie, to przykro mi, ale nie mamy Czytaj całość
avatar
Ad Pa
11.04.2025
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Taki jest obraz polskiego tenisa bez Igi i teraz Linette. A Chwalińska przekona się o co chodzi w tenisie od Switoliny. Już się boję wyniku. 
avatar
collins02
11.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Brak wiary,całkowity brak serwisu...W takiej sytuacji Kawa nie wygrałaby nawet gdyby była o 100 wyżej notowana 
avatar
SailorRipley39
11.04.2025
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Bardzo słaby występ Kawy. Pan komentator niech zmieni okulary, bo Kawa dziś kompletnie odpuściła ten mecz. Może była zmęczona, ale wyjść z taką defensywną taktyką na super agresywną Kostiuk - k Czytaj całość
avatar
Tomasz Kobyliński
11.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Godzinka z kąpielą 
Zgłoś nielegalne treści