Jeden z turniejów kwalifikacyjnych w ramach Pucharu Billie Jean King ma miejsce w Radomiu. Polki w czwartek okazało się mało gościnne i pokonały Szwajcarki 3:0. W piątek z kolei Biało-Czerwonym przyszło się zmierzyć z Ukrainkami, które przyjechały w najmocniejszym składzie. Z kolei w naszej ekipie nie mogła wystąpić Magda Linette.
Przed rozpoczęciem spotkania nie zabrakło oczywiście części oficjalnej. W jej trakcie w radomskiej hali zostały odegrane hymny obu państw. Moment ten wywołał niezwykle emocjonalną reakcję u Marty Kostiuk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Nie płacz, kochana". Podolski spełnił marzenie młodej fanki
25. rakieta świata podczas hymnu Ukrainy nie mogła powstrzymać łez. Oficjalny profil Pucharu Billie Jean King na Twitterze opublikował emocjonalne nagranie z podpisem: "Oto, co znaczy dla Marty grać dla Ukrainy". Taka reakcja nie powinna dziwić ze względu na to, w jakiej sytuacji znajduje się obecnie ten kraj.
Kostiuk wystąpiła w pierwszym meczu singlowym, w którym zmierzyła się z Katarzyną Kawą. Ukrainka zaprezentowała się z bardzo pewnej strony i nie dała naszej zawodniczce żadnych szans, triumfując 6:1, 6:2.
Drugim akcentem tej rywalizacji było spotkanie liderki drużyny zza naszej wschodniej granicy, Eliny Switoliny z Mają Chwalińską. Polka, która dostała szansę z uwagi na problemy zdrowotne Magdy Linette, walczyła z doświadczoną rywalką jak równa z równą. Finalnie Ukrainka wygrała 7:6(4), 6:3, dzięki czemu zapewniła swojej drużynie końcowy triumf.