Takiej serii Iga Świątek dawno nie miała. Polska tenisistka jest w stanie osiągać godne uwagi rezultaty w postaci półfinałów czy ćwierćfinałów, ale brakuje jej spektakularnych sukcesów. Ten ostatni miał miejsce w czerwcu 2024 roku, gdy 23-latka wygrała Rolanda Garrosa. Potem wywalczyła jeszcze brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu.
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" Dariusz Nowicki przyznał, że utrzymanie się na szczycie w sporcie to ogromne wyzwanie. - Porażki mogą uderzyć w pewność siebie, wzbudzić niepokój i poczucie zagrożenia - powiedział ceniony psycholog.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Nie płacz, kochana". Podolski spełnił marzenie młodej fanki
W Miami Świątek doznała zaskakującej porażki z notowaną wówczas poza Top 100 Alexandrą Ealą. Filipinka jest przykładem na to, że coraz młodsze przeciwniczki są w stanie rywalizować z Polką. Porażki z takimi tenisistkami mogą z kolei doprowadzić do obniżenia poziomu pewności siebie.
- Dla zawodniczki to może mieć znaczenie - inaczej przegrywa się z kimś ze ścisłej czołówki, a inaczej z kimś, kto dopiero zaczyna. Z perspektywy psychologicznej taka porażka może być odczytywana jako znak, że "ktoś młodszy mnie już dogonił", "zaczynam tracić przewagę". A przecież przez długi czas Iga była tą, która dominowała - zauważył Nowicki.
Ekspert podkreślił, że bardzo ważne jest, aby Świątek i jej sztab odpowiednio to przepracowali. Największym wzorem do naśladowania jest obecnie Aryna Sabalenka. Białorusinka doskonale opanowała umiejętność radzenia sobie z niepowodzeniami. Nabrała trochę dystansu, a jej pewność siebie i poczucie wartości znacznie wzrosły. Dzięki temu znalazła się na samym szczycie.
Świątek musi zmierzyć się z presją oczekiwań oraz zmianami w swoim zespole. Zmiana trenera i afera dopingowa to dodatkowe obciążenia. Ponadto ostatnio pojawiła się sprawa z hejterem, który podczas treningu Polki w Miami poruszał wątki związane z jej życiem prywatnym (więcej tutaj).
- Tego typu sytuacje zawsze zostawiają ślady. Można to ująć metaforycznie - otoczenie wbija zawodniczce "gwoździe". I nawet jeśli potem ten gwóźdź się "wyjmie" - czyli przeprowadzi się rozmowę, załagodzi emocje - to zostaje dziura - wyznał Nowicki.
W tym tygodniu Świątek zaprezentuje się na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Następnie czek ją obrona punktów za zeszłoroczne triumfy w Madrycie, Rzymie i Rolandzie Garrosie.
Że na korcie ziemnym to nie ma znaczenia.