Podczas niedzielnego losowania przeciwniczką Magdaleny Fręch została Rebecca Sramkova. Słowaczka rywalizowała w zeszły weekend w kwalifikacjach do turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King 2025. Prosto z Bratysławy miała się udać w podróż do Stuttgartu.
Ale w poniedziałek organizatorzy zawodów Porsche Tennis Grand Prix otrzymali informację, że Sramkova nie przyjedzie do Niemiec. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów wycofała się z powodu kontuzji łokcia. Jej miejsce w głównej drabince zajęła "szczęśliwa przegrana" z eliminacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Serena Williams zachwyciła kibiców nowymi zdjęciami
Tą lucky loser została 37-letnia Sara Errani. Włoszka to zawodniczka, która zapisała się w historii tenisa. Skompletowała m.in. Karierowego Wielkiego Szlema w grze podwójnej. W deblu wywalczyła również złoty medal IO w Paryżu i wspięła się na pierwsze miejsce w rankingu WTA. W singlu jej najlepszy wielkoszlemowy wynik to finał Rolanda Garrosa 2012. Dzięki temu była nawet piątą rakietą świata.
Fręch poznała już Errani na zawodowych kortach. W 2023 roku panie stoczyły trwającą trzy godziny i 12 minut batalię o tytuł w hiszpańskiej miejscowości Les Franqueses del Valles (ITF World Tennis Tour o puli nagród 100 tys. dolarów na nawierzchni twardej). Wówczas łodzianka triumfowała 7:5, 4:6, 6:4 (więcej tutaj).
Po 1,5 roku od tamtego pojedynku Fręch i Errani zmierzą się ze sobą w I rundzie halowego turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Na zwyciężczynię ich starcia będzie już czekać w 1/8 finału Amerykanka Jessica Pegula, która z racji rozstawienia z trzecim numerem otrzymała na początek wolny los.
Zmagania w Stuttgarcie potrwają od 14 do 21 kwietnia, a finał rozegrany zostanie w Lany Poniedziałek. Powodem jest przerwa w rozgrywkach w Wielki Piątek, który w Niemczech jest dniem bez meczów (więcej tutaj). Zwyciężczyni turnieju singlowego zgarnie 500 punktów do rankingu, 142,6 tys. euro nagrody oraz luksusowe Porsche Macan Turbo.