Wieczorem Katarzyna Piter i Makoto Ninomiya rozpoczęły próbę podbicia kortów ziemnych we francuskim Rouen. Polsko-japoński debel został rozstawiony w drabince z numerem drugim. Przeciwniczkami były Francuzki, które wystartowały w turnieju z dziką kartą. Elsa Jacquemot i Jessika Ponchet postanowiły wykorzystać udogodnienie i sprawić niespodziankę we wtorek.
I Francuzki od początku konsekwentnie punktowały przeciwniczki, którym w zdominowaniu meczu nie pomagało wysokie rozstawienie. Jeszcze do stanu 2:2 w pierwszym secie można było spodziewać się wyrównanego i ciekawego grania, ale w dziewięciu kolejnych gemach zwyciężały Elsa Jacquemot i Jessika Ponchet.
To oznaczało, że gospodynie zwyciężyły 6:2 w pierwszym secie, a także objęły prowadzenie 5:0 w drugiej partii. Niszczycielskie przyspieszenie praktycznie zapewniło awans do ćwierćfinału w Rouen. Katarzynie Piter oraz Makoto Ninomiyi udało się nieco poprawić wynik, a partia zakończyła się raz jeszcze wynikiem 6:2.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Zwyciężczynie zagrają w ćwierćfinale z deblem lepszym w meczu Shuko Aoyamy i Moyuki Uchijimy z Aleksandrą Krunić i Sabriną Santamarią.
I runda gry podwójnej:
Elsa Jacquemot (Francja, WC) / Jessika Ponchet (Francja, WC) - Makoto Ninomiya (Japonia, 2) / Katarzyna Piter (Polska, 2) 6:2, 6:2