W środę przeciwniczką Magdaleny Fręch była Sara Errani. Włoszka dostała się do turnieju głównego w Stuttgarcie jako szczęśliwa przegrana z eliminacji. W nich Sara Errani była mocniejsza niż Nastasja Schunk, ale poniosła porażkę w meczu z Weroniką Kudermetową.
I tym razem Sara Errani zeszła z kortu pokonana, co oznacza ostateczne pożegnanie z kortami ziemnymi w Stuttgarcie. Magdalena Fręch odniosła przełomowe zwycięstwo w trzech setach, w meczu trwającym trzy godziny i 11 minut. Pierwsze od 9 lutego i po serii pięciu porażek.
O następne zwycięstwo nie będzie łatwo, ponieważ Magdalena Fręch trafi w drabince na Jessicę Pegulę. Rozstawiona z numerem trzecim Amerykanka miała wolny los w pierwszej rundzie.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Lista sukcesów Jessiki Peguli na kortach jest długa. Była finalistką US Open i ćwierćfinalistką pozostałych turniejów wielkoszlemowych. W najlepszej ósemce Roland Garros, do którego przygotowuje się aktualnie, Amerykanka była w 2022 roku. W tym samym sezonie Jessica Pegula była na trzecim miejscu w rankingu WTA, a za nią siedem wygranych w turniejach wysokiej rangi. Dodatkowo, liderowała w światowej klasyfikacji deblistek.
Czy Magdalena Fręch postawi opór w meczu z Jessicą Pegulą? 
