Zaskakujący finał wywiadu ze Świątek. "Nie wiedziałam, że jesteśmy na terapii"

Twitter / CANALPLUS_SPORT / Na zdjęciu: Iga Świątek i Żelisław Żyżyński
Twitter / CANALPLUS_SPORT / Na zdjęciu: Iga Świątek i Żelisław Żyżyński

Iga Świątek wkroczyła na ceglaną mączkę, na której osiągała największe sukcesy w karierze. Podczas rozmowy w Canal+ Sport Żelisław Żyżyński zapytał ją m.in. o to, czy czuje się szczęśliwa. Polka pozytywnie zaskoczyła odpowiedzią.

W środę Iga Świątek przystąpiła do rywalizacji w halowym turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Polska tenisistka pewnie wygrała pierwszy mecz na mączce w sezonie 2025, zwyciężając Chorwatkę Janę Fett 6:2, 6:2 (więcej tutaj). Dzięki temu awansowała już do ćwierćfinału.

Świątek wyraziła radość z powrotu na korty ziemne, które uważa za swoje ulubione. W rozmowie z Canal+ Sport podkreśliła, że stara się doceniać każdy dzień spędzony na tej nawierzchni. To jej pierwszy turniej po przerwie, podczas której miała okazję zresetować się i spotkać z przyjaciółmi w Warszawie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Serena Williams zachwyciła kibiców nowymi zdjęciami

- Dobrze się czuję, jestem zdrowa, chce mi się grać - powiedziała wiceliderka rankingu WTA w rozmowie z Żelisławem Żyżyńskim.

Polka opowiedziała także o współpracy z Wimem Fissette'em. - Z Wimem bardzo dobrze mi się pracuje i od początku bardzo dobrze się dogadujemy - przyznała Świątek. Zaznaczyła przy tym, że komunikacja z trenerem jest kluczowa, choć czasem utrudniona przez hałas na stadionie.

Pod koniec wywiadu w Canal+ Sport Żelisław Żyżyński zadał Świątek pytanie, które nieco ją zaskoczyło. - Czy jesteś szczęśliwa? - zagadnął dziennikarz.

- Tak, ogólnie jestem szczęśliwa. Wiadomo, że praca, którą wykonujemy, jest stresująca. Nie zawsze to szczęście można zobaczyć na korcie, gdy jest się pod presją - odpowiedziała.

Po chwili dodała ze śmiechem: - Nie wiedziałam, że jesteśmy na terapii (zobacz wideo poniżej). - Na jakiej terapii? Wszyscy Polacy chcieli to usłyszeć - wyznał Żyżyński, stwierdzając, że fani naszej tenisistki ucieszą się z tego, że mimo braku spektakularnych rezultatów czuje się szczęśliwa.

Tymczasem Świątek zameldowała się w ćwierćfinale zawodów Porsche Tennis Grand Prix 2025. Jej przeciwniczką na tym etapie będzie rozstawiona z siódmym numerem Amerykanka Emma Navarro (WTA 11) lub Łotyszka Jelena Ostapenko (WTA 24). Kolejny pojedynek Polki odbędzie się dopiero w sobotę (19 kwietnia).

Komentarze (3)
avatar
Mieczysław Pietrucha
18.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tragedia,głowa nadal nie pracuje,jest coraz gorzej. 
avatar
RobertW18
17.04.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Mogła spytać tego p. Zelka Zyzynskiego, czy u niego z głową wszystko w porządku. 
Zgłoś nielegalne treści