Hubert Hurkacz zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi w drugiej połowie 2024 roku. Kontuzja kolana, której doznał podczas Wimbledonu, wykluczyła go z igrzysk olimpijskich. Choć Polak po nieco ponad miesiącu zdecydował się na powrót do gry, nie prezentował poziomu, na którym grał wcześniej.
Słabsze wyniki wpłynęły na spadek w rankingu ATP. Obecnie nasz tenisista plasuje się na 28. lokacie, gdzie przez większość poprzedniego sezonu utrzymywał się w czołowej "dziesiątce". Dodatkowo w ostatnim czasie 28-latek pauzował z powodu kontuzji pleców. Po raz ostatni pojawił się na korcie 10 marca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
Hurkacz co prawda znajdował się na listach startowych kilku turniejów, ale się z nich wycofał. Postanowił skupić się na intensywnych treningach, by odzyskać dawną formę. Wszystko wskazuje na to, że jego starania przynoszą oczekiwany efekt.
Na swoim profilu na Instagramie 28-latek zamieścił nagranie z treningów, które obejmują nie tylko ćwiczenia na korcie, ale także bieganie i pływanie. "Krok za krokiem. Coraz bliżej. Kort wzywa!" - napisał, co napawa optymizmem jego fanów.
Fani z niecierpliwością czekają na jego powrót do rywalizacji i pierwszy występ na kortach ziemnych. Szczególnie po ubiegłorocznych wynikach na tej nawierzchni. Hurkach wygrał bowiem turniej ATP 250 w Estoril, dotarł do ćwierćfinału w Rzymie i po raz drugi w karierze osiągnął czwartą rundę Rolanda Garrosa.
Polak w najbliższych dniach ma wystąpić w turnieju ATP 1000 w Madrycie, gdzie zostanie rozstawiony z numerem 27. Zmagania te rozpoczną się w środę 23 kwietnia. Przed rokiem Hurkacz wygrał w stolicy Hiszpanii dwa spotkania, a w czwartej rundzie przegrał z Amerykaninem Taylorem Fritzem.
Albo od razu odpadnie.