"Miażdżyła Igę". Czy to już czas na zmiany? [OPINIA]

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Jelena Ostapenko pokonała Igę Świątek 6:3, 3:6, 6:2 w ćwierćfinale turnieju w Stuttgarcie. Forma Polki przed meczami na kortach ziemi wygląda słabo. Być może już niedługo sytuacja będzie wymagała radykalnych kroków.

To koszmar Igi Świątek. Z żadną inną tenisistką nie gra jej się aż tak źle. Przed sobotnim starciem polska tenisistka miała na koncie pięć porażek z Jeleną Ostapenko na pięć rozgranych spotkań. Łotyszka pozostawała dla Polki przeszkodą nie do pokonania.

Ale kiedy miałaby przełamać taką serię, jak nie teraz? Po raz pierwszy zawodniczki mierzyły się ze sobą na kortach ziemnych, na ulubionej nawierzchni Igi Świątek. Do tego Łotyszka ostatnio nie była w zbyt dobrej formie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

Niestety, wiceliderka rankingu WTA nie była w stanie tego dokonać. Przez niemal całego pierwszego seta Jelena Ostapenko po prostu miażdżyła Igę. Polka nie była w stanie znaleźć sposobu na potężne returny rywalki, które prowokowała słabymi serwisami. Ponadto popełniała sporo prostych błędów.

W drugim secie nastąpiło odrodzenie Świątek. I taką Igę chciałoby się oglądać. Pewną siebie, prezentującą trochę bardziej różnorodny tenis, skuteczną w polu serwisowym. Niestety, to trwało za krótko. Trzeci set już udowodnił, że to Ostapenko jest na ten moment lepszą zawodniczką.

Nie jest tak, że Świątek nie miała swoich szans, ale po prostu ich nie wykorzystywała. Wyrzuciła w aut bardzo prosty return na 4:3 w trzecim secie. W końcówce sama była sfrustrowana własnymi błędami. Ta porażka może ją boleć, ponieważ Ostapenko nie grała wcale przez większość czasu wybitnego tenisa. Po prostu Iga prezentowała się słabo.

Nie jestem tutaj zwolennikiem natychmiastowego wyrzucenia Wima Fissette'a czy Darii Abramowicz. Ale każdy widzi, że coś w teamie Polki nie działa, bo nie jest w stanie funkcjonować tak dobrze, jak wcześniej. Belg przez pół roku pracy nie poprawił jej gry, a mam nawet wrażenie, że poziom Polki minimalnie spadł. Do tego wiceliderka rankingu WTA nie ma tej pewności, tego luzu, którym latami zachwycała.

To ostatni dzwonek na zmiany w grze przed najważniejszymi turniejami. A czasu nie ma wiele. Najbliższe tygodnie dla Świątek będą bowiem kluczowe, a w wypadku kolejnych niepowodzeń Polka być może powinna w jakiś sposób przebudować swój sztab. W końcu na wygraną jakiegokolwiek turnieju czeka już ponad 10 miesięcy, najwięcej od niemal pięciu lat.

Trzeba sobie powiedzieć jasno: sytuacja Igi na początku sezonu na kortach ziemnych wygląda źle. Polka prezentuje się słabiej niż dwa, trzy lata temu, nie mówiąc już o poprzednim sezonie. Do tego spoczywa na niej duża presja. Przede wszystkim ta związana z rankingiem.

W zeszłym roku Polka na kortach ziemnych miała wspaniały sezon. Wygrała wszystkie najważniejsze turnieje: w Rzymie oraz w Madrycie oraz wielkoszlemowy Roland Garros. Do obrony w najbliższych kilku tygodniach będzie miała aż 4000 punktów czyli ponad połowę swojego dorobku z ostatnich 52 tygodni.

Niestety, ale nie widzę tego, żeby Iga Świątek w takiej formie była w stanie powtórzyć serię sprzed roku. Ba, przy takiej dyspozycji Polka może zdobyć jeden tytuł albo nie wygrać żadnego turnieju. A to będzie skutkować odjęciem kilkuset punktów w rankingu. A rywalki już czyhają za jej plecami.

Już tylko niewiele ponad 1000 "oczek" to Polki tracą Jessica Pegula i Coco Gauff. W przypadku wybitnego sezonu na mączce którejś z nich Iga może wypaść poza czołową dwójkę rankingu WTA, a to coś, czego nie widzieliśmy od ponad trzech lat.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (114)
avatar
Andrzej Śliwowski
20.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przy dobrych układach dla przeciwniczek Świątek może wylecieć z pierwszej dziesiątki.Nowy trener nic nie zmienił w jej grze a główka nie pracuje. 
avatar
Stanisław Rutkowski
20.04.2025
Zgłoś do moderacji
13
12
Odpowiedz
Sprry ale Pani Iga jest okazuje się nie wyuczalna ile tazy trzeba dostać łomot aby zrozumieć , granie jak ustawił ja Wiktrowski nic juz mie da od lupania z koncowej linii sa lepsze, silniejsze Czytaj całość
avatar
Dziadek Ali
20.04.2025
Zgłoś do moderacji
13
13
Odpowiedz
Gdzie jest melatonina czy coś podobnego bez dopalaczy ani rusz błagać Wiktorowskiego o powrót i pożegnać się z dariuszem 
avatar
Andrzej Tomsia
20.04.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wszystkie mecze Igi z Ostapenko sa identyczne. Wystarczy zobaczyć. Wniosków po stronie Igi brak. Nadto. Iga gra inny tenis jak 3 lata temu. Wystarczy zobaczyć jej mecze. Wnioski i jeszcze raz w Czytaj całość
avatar
versus82
20.04.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
trener do upy !
jeśli od 6 meczów 1ga nie umie zabiegać grubasa , to świat się kończy . 
Zgłoś nielegalne treści