Każdy kibic tenisa doskonale zna historię Polki z reprezentantką Łotwy. Przed ćwierćfinałem turnieju WTA 500 w Stuttgarcie można było jednak liczyć na to, że pięciokrotna triumfatorka wielkoszlemowa wreszcie przerwie złą passę na swojej ulubionej nawierzchni ziemnej.
Iga Świątek źle weszła w mecz. Jelena Ostapenko w dość łatwy sposób wygrała premierową partię 6:3. Raszynianka prezentowała jednak inną postawę w porównaniu do jej ostatniego meczu z niewygodną rywalką. Nie wyszła na kort ze spuszczoną głową, walczyła o każdy punkt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
To przełożyło się na wygranego seta przez nią. Niestety na jednej partii się to skończyło. "Można odnieść wrażenie, że ten serial oglądało się już wiele razy" - czytamy w sieci po meczu. Bo faktycznie na końcu liczy się wynik, a ten był dla Świątek ponownie niekorzystny.
"Była walka, ale Iga Świątek znów przegrała z Jeleną Ostapenko. Tym razem w ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Stuttgarcie 3:6, 6:3, 2:6. H2H Igi z Jeleną wynosi już 0-6... Kryptonit" - skomentował dziennikarz naszego portalu, Rafał Smoliński.
"Można odnieść wrażenie, że ten serial oglądało się już wiele razy. I każdy odcinek tego serialu jest podobny do poprzedniego. Dziś więcej gry niż w Dosze, ale problemy niezmienne. 0-6 w bezpośrednich pojedynkach. Ostapenko kończy mecz z bilansem -5 (W/UE), Świątek -19 (!)" - tak ten mecz z kolei podsumował Dawid Żbik, komentator Eurosportu.
"Jelena Ostapenko po raz szósty wygrywa z Igą Świątek. Mecz kończy się wynikiem 6:3, 3:6, 6:2 dla Łotyszki. Zadecydowały słabsze początki w 1 i 3 secie oraz fakt, że ewidentnie Ostapenko siedzi w głowie Polki" - uważa redaktor naczelny Tenisklubu, Adam Romer.
"Jeden z najbardziej szalonych bilansów bezpośrednich starć pomiędzy zawodnikami w historii tenisa. Po prostu niesamowite" - napisał portugalski dziennikarz, Jose Morgado.
"Jelena Ostapenko zaserwowała Idze Świątek bajgla w bilansie bezpośrednich spotkań" - zauważył francuski ekspert tenisa pracujący m.in. dla WTA, Bastien Fachan. Bajgiel w meczu oznacza triumf 6:0.