Iga Świątek odpadła w ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Stuttgarcie po porażce z Jeleną Ostapenko (3:6, 6:3, 2:6). Już we wtorek 22 kwietnia rozpoczną się zmagania w głównej drabince zawodów z Madrycie.
Polka również w stolicy Hiszpanii może zmierzyć się z Łotyszką. Starcie obu zawodniczek jest możliwe w IV rundzie zmagań. Za to już w pierwszym spotkaniu rywalką naszej tenisistki może być Alexandra Eala, która wygrała ze Świątek w ćwierćfinale zmagań w Miami (6:2, 7:5).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
W łatwiejszej sytuacji wydaje się być Aryna Sabalenka, która nie powinna narzekać na wyniki losowania. Eksperci i dziennikarze również podkreślają, że los uśmiechnął się do liderki rankingu WTA.
"Iga Świątek ma w drabince w Madrycie blisko siebie Noskovą, Ostapenko, zacząć może od Eali. Znów losowanie wydaje się trudne, a jak spojrzymy na potencjalną drogę Sabalenki - znów dużo łatwiejsza" - napisał Dominik Senkowski z portalu sport.pl.
Również Michał Chojecki zwrócił uwagę na to, że Świątek miało dużo mniej szczęścia od Białorusinki. "Z lewej strony ćwiartka drabinki Igi Świątek, z prawej strony ćwiartka drabinki Aryny Sabalenki" - napisał dziennikarz "Super Expressu", a do wpisu dodał rozbawione emotikony.
Z kolei Żelisław Żyżyński podkreślił, że potencjalne starcie z Ealą może być idealną okazją do tego, by pokazać, że Świątek wraca na właściwe tory.
"Iga Świątek - Alexandra Eala w 2. rundzie w Madrycie? Rewelacyjnie by było, gdyby Filipinka pokonała 1. rundę. Idealny moment i miejsce, by pokazać, że teraz będzie tylko lepiej" - zaznaczył komentator Canal+ Sport.