Aryna Sabalenka bezradna. Jelena Ostapenko mistrzynią w Stuttgarcie

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Jelena Ostapenko
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Jelena Ostapenko

Znakomite wejście na korty ziemne zanotowała Jelena Ostapenko. Łotyszka okazała się najlepsza w turnieju rangi WTA 500 w Stuttgarcie. Pogromczyni Igi Świątek w finale nie pozostawiła złudzeń Białorusince Arynie Sabalence, triumfując 6:4, 6:1.

Mimo że Jelena Ostapenko w ćwierćfinale turnieju rangi WTA 500 w Stuttgarcie po raz pierwszy w karierze zmierzyła się z Igą Świątek na korcie ziemnym, to i tak nie miała sobie równych. Po tym zwycięstwie Łotyszka poszła za ciosem.

Ostapenko osiągnęła finał imprezy w Niemczech, w którym zmierzyła się z Aryną Sabalenką. Białorusinka nie ukrywała, że jej cel to zgarnięcie głównej nagrody, czyli samochodu marki Porsche. Na to będzie musiała jeszcze poczekać, bo liderka światowego rankingu WTA przegrała 4:6, 1:6.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

W premierowej odsłonie Łotyszka bardzo szybko osiągnęła przewagę, ponieważ przełamała rywalkę na dzień dobry. Sabalenka, która miała problemy w swoich pierwszych gemach serwisowych, nie była w stanie nawiązać walki przy podaniach Ostapenko.

W siódmym gemie niżej notowana zawodniczka mogła zanotować kolejne przełamanie, lecz nie wykorzystała trzech break pointów. To się zemściło, bo chwilę później Białorusinka odrobiła stratę (4:4).

Jednak to, co liderka rankingu zyskała, szybko straciła. W kolejnym gemie nie wykorzystała okazji na to, by prowadzić 5:4 i ostatecznie z takiego wyniku mogła cieszyć się Łotyszka. To efekt tego, że od stanu 30:40 zdobyła trzy punkty z rzędu. Chwilę później Ostapenko miała problemy z zamknięciem partii, lecz wykorzystała trzecią piłkę setową i zwyciężyła 6:4.

II odsłona pojedynku rozpoczęła się tak samo, jak pierwsza, czyli od przełamania na korzyść Łotyszki. Tym razem jednak Sabalenka od razu się zrewanżowała, nie tracąc choćby punktu.

Białorusinka na koniec spotkania z pewnością była zaskoczona, że był to ostatni wygrany przez nią gem. Trzecie z rzędu przełamanie w secie poskutkowało prowadzeniem Łotyszki 2:1, które powiększyła przy własnym serwisie.

Następnie Ostapenko ponownie okazała się lepsza w gemie serwisowym przeciwniczki, a po utrzymaniu podania wyszła na 5:1. Niemoc Sabalenki trwała w najlepsze, dzięki czemu niżej notowana tenisistka wypracowała sobie dwie piłki meczowe, a następnie przy pierwszej możliwej okazji zakończyła starcie o tytuł w Stuttgarcie.

WTA Stuttgart:

finał gry pojedynczej:

Jelena Ostapenko (Łotwa) - Aryna Sabalenka (1) 6:4, 6:1

Komentarze (105)
avatar
fannovaka
21.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie pomogły Aryniej jęki i wrzaski tym razem, Jelena ja zrobiła na szaro i zmiotła jej Porsche z przed nosa, ale w Madrycie juz jej tak dobrze nie pojdzie 
avatar
TreserΚlonów
21.04.2025
Zgłoś do moderacji
22
0
Odpowiedz
Wielkie Szlemy:
Świątek – 5 tytułów (4 razy Roland Garros, 1 raz US Open)
Sabalenka – 3 tytuły (2 razy Australian Open, 1 raz US Open) Bilans meczów:
Świątek – 346 zwycięstw i 76 porażek, skute
Czytaj całość
avatar
Ksawery Darnowski
21.04.2025
Zgłoś do moderacji
10
4
Odpowiedz
Radwańska zakończyła karierę przez Celta, a Świątek zakończy przez Darię. 
avatar
Ksawery Darnowski
21.04.2025
Zgłoś do moderacji
11
8
Odpowiedz
Sabalenka nie musi wszystkiego wygrywać, żeby być najlepszą tenisistką na świecie i stałe powiększać swoją przewagę nad pozostałymi.
Brawo dla Jeleny. Uznanie dla Aryny. 
avatar
Marek Przekopowicz
21.04.2025
Zgłoś do moderacji
15
4
Odpowiedz
Iga wygrałaby z Sabalenką bez wysiłku 
Zgłoś nielegalne treści