Iga Świątek, wiceliderka światowego rankingu WTA, nie zdołała przełamać złej passy w starciach z Jeleną Ostapenko.
W ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Stuttgarcie Polka przegrała z Łotyszką (3:6, 6:3, 2:6 - więcej TUTAJ). To już szósta porażka Świątek w bezpośrednich pojedynkach z Ostapenko.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
- Po pierwszym secie powiedziałem jej parę rzeczy o serwisie, które mogły jej pomóc. Staramy się robić, co w naszej mocy, by pomóc jej wygrywać. Czasami to działa, a czasami nie. Sporo zależy też od przeciwniczki - powiedział dla telewizji Canal+ Sport Wim Fissette.
W starciu z Ostapenko w Stuttgarcie (Łotyszka wygrała ten turniej) nie do końca to zadziałało, gdyż Polka wygrała drugą partię, ale przegrała trzeciego seta, odpadając z rywalizacji
Trener 23-letniej Świątek dodał, że jej podopieczna na treningach prezentuje się bardzo dobrze, co dobrze rokuje na sezon na mączce. Najbliższy turniej z udziałem zwyciężczyni pięciu turniejów Wielkiego Szlama (w tym czterokrotnej triumfatorki Rolanda Garrosa), to WTA 1000 w Madrycie (w dniach 22 kwietnia - 4 maja).
- Iga gra dobrze, na treningach widzę, że jest w bardzo dobrej formie... To nie jest nowość, że Ostapenko jest dla niej trudną przeciwniczką. Poza tym, poziom jej tenisa jest odpowiedni. Jest gotowa, potrafi grać dobrze na mączce i na kortach twardych. Chcemy sobie poradzić jak najlepiej w nadchodzących turniejach - zapowiedział Fissette.