Hubert Hurkacz ma za sobą dłuższą przerwę, spowodowaną między innymi kontuzją pleców. Ostatnim turniejem, w którym wystąpił nasz tenisista, był turniej rangi ATP 1000 w Indian Wells, który odbył się w pierwszej połowie marca.
Teraz Polak wraca do gry, ponieważ wystąpi w imprezie rangi ATP 1000 w Madrycie. Z kolei jego następnym startem będzie kolejny turniej ATP 1000, lecz tym razem w Rzymie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
Hurkacz jednak przygotował się już na ewentualne niepowodzenie w Rzymie. Nasz tenisista otwiera bowiem listę zgłoszeń do turnieju rangi ATP Challenger 175 w Turynie.
Wspomniana impreza zostanie rozegrana w dniach 13-18 maja. Jeżeli do tego czasu Polak zakończy rywalizację w Rzymie, to przystąpi do turnieju. W innym wypadku zmuszony będzie się wycofać.
Mimo wszystko zgłoszenie się Hurkacza do challengera jest niespodzianką. W przypadku, gdy rzeczywiście w nim zagra, będzie to jego pierwszy start w turnieju tej rangi od 2019, kiedy to wystąpił w Poznaniu.
Oprócz naszego tenisisty, na liście startowej imprezy w Turynie jest jeszcze dwóch tenisistów z top 50 światowego rankingu ATP. Są nimi Lorenzo Sonego (43. miejsce) i Luciano Darderi (46.).
Ale oczywiście nie wystąpi.