Po nieudanym występie w Stuttgarcie, Iga Świątek wystartowała w kolejnym turnieju na kortach ziemnych. Tym razem w Madrycie, w którym również w przeszłości zwyciężała. W pierwszej rundzie rozstawiona z numerem drugim Polka miała wolny los, a w drugiej rundzie wpadła na Alexandrę Ealę.
Iga Świątek zagrała z nastolatką z Filipin po raz drugi w sezonie. O meczu z 26 marca zrobiło się głośno, ponieważ wiceliderka rankingu WTA przegrała z tenisistką spoza najlepszej setki. Aktualnie Alexandra Eala jest już na 72. miejscu w rankingu, a występ w Madrycie rozpoczęła od pokonania Wiktorii Tomowej.
Prowadzenie Azjatki 2:0 na początku pierwszego seta nie zapowiadało prostszego meczu niż ten w Miami. Iga Świątek wygrała pierwszego gema dopiero na 1:2, a na tym etapie pojedynku miała już osiem niewymuszonych błędów w statystykach. Posypały się one lawinowo, a Alexandra Eala wytrzymywała napięcie, kiedy musiała bronić pięć break pointów. Efektem było prowadzenie 5:2 Filipinki.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Iga Świątek próbowała jeszcze przedłużyć seta i poderwała się do pościgu. Skończyło się jednak na zredukowaniu strat, a partia zakończyła się zwycięstwem Alexandry Eali 6:4. Sytuacja zrobiła się alarmująca.
Drugi set rozpoczął się tak jak pierwszy, czyli przełamaniem serwisu Igi Świątek. O tyle lepiej, że Polka nie pozwoliła oddalić się przeciwniczce i później rozpoczęła się wyrównana walka gem za gem. Obie tenisistki próbowały w niej poczarować - Alexandra Eala sugerowała uraz mięśnia, a Iga Świątek kombinowała przy wymianie rakiety.
Przy prowadzeniu Igi Świątek 5:4 Alexandra Eala nie wytrzymała presji i nie wygrała choćby piłki przy własnym serwisie. W ten sposób drugi set zakończył się wynikiem 6:4 dla Polki, a o awansie do trzeciej rundy musiała zdecydować jeszcze jedna partia. Przewaga mentalna wydawała się być po stronie rozstawionej zawodniczki.
I faktycznie tak było. Tenisistka z Filipin straciła pewność siebie, przez co zaczęła przegrywać oczywiste piłki. Marnowała szanse, popełniła proste błędy, a Iga Świątek oddaliła się do stanu 3:0 w trzecim secie. Ta runda nie miała już dramaturgii i nie była dobrym podsumowaniem wcześniej ciekawego meczu. Iga Świątek wygrała pewnie 6:2.
Zwyciężczyni zagra w następnej rundzie z Lindą Noskovą.
II runda gry pojedynczej:
Iga Świątek (Polska, 2) - Alexandra Eala (Filipiny) 4:6, 6:4, 6:2