W meczu pierwszej rundy turnieju w Madrycie doszło do niecodziennego incydentu z udziałem Corentina Mouteta. Tenisista poddał mecz przy stanie 3:6, 2:4 po tym, jak sędzia przyznał punkt jego rywalowi, Haroldowi Mayotowi. Decyzja arbitra wywołała u Mouteta wybuch złości, który zakończył się roztrzaskaniem rakiety.
Nerwowa atmosfera na korcie eskalowała, gdy sędzia Mohamed Lahyani ukarał Mouteta stratą punktu za zniszczenie sprzętu. W odpowiedzi na to, Moutet zakończył mecz, tłumacząc się kontuzją pleców.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
Przed opuszczeniem kortu, tenisista skierował się w stronę trybun, udając, że chce podarować złamaną rakietę młodemu kibicowi. W ostatniej chwili zmienił zdanie, co spotkało się z buczeniem widowni.
Moutet, znany z trudnego charakteru, uścisnął dłonie sędziemu i rywalowi, ale nie zdołał uspokoić publiczności. Żaden z kibiców nie chciał przyjąć rakiety, gdy ponownie próbował ją przekazać.
Zachowanie Mouteta może skutkować kolejnymi sankcjami ze strony ATP. Jest ryzyko, że zawodnik zostanie ukarany dyscyplinarnie.