Świątek ograła groźną rywalkę. Druga partia to Iga w najlepszym wydaniu

PAP/EPA / JUANJO MARTIN / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / JUANJO MARTIN / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek awansowała do czwartej rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie. Obrończyni tytułu pokonała 6:4, 6:2 Czeszkę Lindę Noskovą, pokazując w drugiej partii świetną grę.

Po niezbyt udanych zmaganiach w Stuttgarcie Iga Świątek podeszła do obrony tytułu w turnieju WTA 1000 w Madrycie. Druga rakieta świata została rozstawiona z "dwójką" i w pierwszej rundzie miała wolny los. W meczu otwarcia wzięła udany rewanż na Alexandrze Eali za porażkę w ćwierćfinale rywalizacji w Miami. Nasza zawodniczka wygrała 4:6, 6:4, 6:2.

Na kolejnym etapie Polka trafiła na Lindę Noskovą. Grająca z numerem 31. Czeszka miała łatwiejsze przetarcie w poprzedniej rundzie. Na korzyść pięciokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej przemawiał jednak bilans ich poprzednich starć. 23-latka odniosła pięć zwycięstw i tylko raz uległa młodszej rywalce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

Początek sobotniego pojedynku przyniósł pewną grę podających. Już w trzecim gemie Świątek zdołała jednak przypuścić skuteczny atak na podanie rywalki. Radość naszej tenisistki nie trwała długo, bowiem po chwili Czeszka wykorzystała trzeciego break pointa i zniwelowała przewagę.

Wyrównana gra nie trwała jednak długo. Polka w siódmym gemie ponownie odebrała serwis przeciwniczce, wykorzystują już pierwszą szansę i tracąc tylko jeden punkt. Tym razem Noskova nie zdołała już odpowiedzieć, choć miała ku temu okazję. Finalnie do żadnego przełamania już nie doszło, a obrończyni tytułu wykorzystała trzecią piłkę setową przy własnym podaniu i triumfowała 6:4.

Polka drugą partię rozpoczęła od mocnego akcentu, a konkretnie od szybkiego przełamania. Kolejne gemy padały pewnie łupem podających, a Czeszka nie była w stanie nawet przybliżyć się do szansy na odrobienie strat. To sprawiało, że nasza zawodniczka coraz bardziej przybliżała się do zwycięstwa.

Świątek kropkę nad "i" postawiła w siódmym gemie, kiedy zanotowała czwarte przełamanie w meczu. Noskova nie zdołała się już podnieść po tym ciosie. Polka z kolei pewnie utrzymała podanie i wygrała 6:2, dzięki czemu mogła cieszyć się z awansu do czwartej rundy zmagań w Madrycie. Tam zmierzy się z rozstawioną z "trzynastką" Dianą Sznaider.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 7,854 mln euro
sobota, 26 kwietnia

III runda gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 2) - Linda Noskova (Czechy, 31) 6:4, 6:2

Komentarze (21)
avatar
nowyswir
27.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wielkiej mocy nie bylo,po prostu duzo mniej bledow z prostych pilek 
avatar
AngryWolf
27.04.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Z Filipinką 57 niewymuszonych błędów , z Noskową 14 ,w tym o ile dobrze pamiętam 3 ewidentnie nieczyste uderzenia które się daruje. Do tego po za tymi nie czystymi zero baboli na kilka metrów o Czytaj całość
avatar
Ksawery Darnowski
27.04.2025
Zgłoś do moderacji
17
15
Odpowiedz
Zwykle gdy czytamy na portalu, że Iga rozbiła swoją rywalkę, to w następnym meczu okazuje się, że wylatuje z turnieju - ale pismaki już nie śmią napisać, że sama została rozbita.
Im lepiej się
Czytaj całość
avatar
Srdjan
27.04.2025
Zgłoś do moderacji
8
7
Odpowiedz
Tak już wchodzi na wysokie obroty, zweryfikują je M.Keys i M. Andrejeva. 
avatar
irsewa
27.04.2025
Zgłoś do moderacji
14
9
Odpowiedz
Wygrała ale gra daleka od tego co grała kiedyś.Oczywiscie komentatorzy chwalą mocno,a jak za mocno,to później przegrywa. 
Zgłoś nielegalne treści