Liderka światowego rankingu WTA, Aryna Sabalenka, pokazała ogromną determinację w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie. Po przegraniu pierwszego seta z Belgijką Elise Mertens, Białorusinka szybko odzyskała kontrolę nad meczem, wygrywając kolejne sety 6:2 i 6:1 (więcej TUTAJ).
"Saba" awansowała do czwartej rundy, w której w poniedziałek (28 kwietnia) zmierzy się z Peyton Stearns z USA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
26-letnia tenisistka z Mińska może mówić o szczęściu. Jak się okazuje, z jej połówki drabinki odpadły już wszystkie zawodniczki rozstawione z numerami od 1 do 10.
Mowa o Amerykance Jessice Peguli (nr 3), Włoszce Jasmine Paolini (nr 6), Chince Qinwen Zheng (nr 8) i Jelenie Rybakinie (nr 10). Wszystkie pożegnały się już z imprezą tenisową w Madrycie.
W ewentualnym ćwierćfinale rywalką Sabalenki może zostać Ukrainka Marta Kostiuk (nr 24), a w półfinale Ukrainka Elina Switolina (nr 17) lub Rosjanka Jekaterina Aleksandrowa (nr 21).
O autostradzie do finału z pewnością nie może powiedzieć obrończyni tytułu - Iga Świątek (nr 2). Polka w walce o ćwierćfinał zmierzy się z Rosjanką Dianą Sznaider (nr 13), ale w jej połówce drabinki wciąż rywalizują, m.in. Coco Gauff (nr 4), Madison Keys (nr 5) czy Mirra Andriejewa (nr 7).