W ramach ostatniego meczu czwartej rundy turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie doszło do pojedynku ukraińsko-rosyjskiego. Marta Kostiuk, trenowana przez Polkę Sandrę Zaniewską, zmierzyła się z Anastazją Potapową, znaną z tego, że w ostatnich latach paradowała w koszulce Zenita Sankt Petersburg.
Trudno było wskazać faworytkę tej potyczki, ale to Kostiuk została rozstawiona, mimo że obecnie w światowym rankingu WTA dzielą je raptem trzy miejsca. Ostatecznie to właśnie Ukrainka okazała się lepsza, zwyciężając 6:3, 6:2.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
W premierowej odsłonie podopieczna Zaniewskiej przełamała na dzień dobry, a w czwartym gemie Potapowa zmarnowała okazję do odrobienia straty. Rosjanka kolejnej szansy już sobie nie wypracowała.
Po tym, jak Kostiuk prowadziła 5:3, jasne było, że przy własnym serwisie będzie mogła zamknąć gema. Ostatecznie jednak zwyciężyła przy podaniu przeciwniczki, dzięki czemu triumfowała 6:3.
Od początku II seta Ukrainka grała jak z nut. Wystarczy powiedzieć, że wygrała cztery gemy z rzędu, w tym dwa przy serwisie Rosjanki. Prowadzenie 4:0 postawiło ją w bardzo komfortowej pozycji.
Potapowa odrobiła część strat i zbliżyła się do rywalki (2:4), ale na więcej nie było jej stać. Skandalistka nie nawiązała walki w siódmym gemie, a chwilę później przegrała spotkanie przy własnym serwisie. Mimo że obroniła dwie piłki meczowe, to skapitulowała przy trzeciej.
Kostiuk straciła zatem pięć gemów i awansowała do ćwierćfinału imprezy w stolicy Hiszpanii. Teraz czeka ją najtrudniejszy pojedynek z liderką rankingu Białorusinką Aryną Sabalenką.
Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 7,854 mln euro
IV runda gry pojedynczej:
Marta Kostiuk (Ukraina, 24) - Anastazja Potapowa 6:3, 6:2
Ze spokojem ale wyraznie!