Takiego spotkania w ćwierćfinale turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie nie spodziewał się nikt. Iga Świątek rozpoczęła rywalizację z Madison Keys fatalnie, ponieważ w premierowej odsłonie... nie wygrała choćby gema! Ostatni taki set miał miejsce cztery lata temu.
Jednak nasza tenisistka była w stanie się podnieść po tak fatalnej partii. W drugim secie zwyciężyła 6:3, a w decydującym 6:3, dzięki czemu ostatecznie ograła Amerykankę i zameldowała się w półfinale imprezy w stolicy Hiszpanii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
Już teraz wiadomo, że w rywalizacji o finał dojdzie do kolejnego hitu z jej udziałem. Wszystko z uwagi na potencjalne rywalki, które należą do światowej czołówki.
Półfinałową przeciwniczkę Świątek wyłoni pojedynek Coco Gauff z Mirrą Andriejewą. Pierwsza z nich to obecnie 4. tenisistka światowego rankingu WTA, natomiast druga zajmuje w nim 7. miejsce.
Trudno wskazać faworytkę tej potyczki. Mimo że Andriejewa ma za sobą udaną pierwszą część sezonu, to na kortach ziemnych nie prezentuje się jeszcze tak, jak na twardych. Gauff z kolei w tym roku nie błyszczy, przez co w rankingu wyprzedziła ją Jessica Pegula.
Świątek o finał powalczy już w czwartek, 1 maja. Dokładna godzina jej spotkania będzie znana w momencie, gdy organizatorzy zaprezentują plan gier na wspomniany dzień.