Dwa tie-breaki w meczu Aryny Sabalenki. Decydowały detale

PAP/EPA / JUANJO MARTIN / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / JUANJO MARTIN / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka pokazała moc w decydujących momentach meczu z Martą Kostiuk. W bardzo wyrównanym pojedynku Białorusinka zapewniła sobie awans do półfinału turnieju w Madrycie.

Aryna Sabalenka trafiła w ćwierćfinale w Madrycie na zawodniczkę rozstawioną z numerem 24. Z Ukrainką spotkała się wcześniej na korcie dwa razy i także nie przegrała seta. W 2022 roku Białorusinka była mocniejsza na nawierzchni twardej w Dubaju, a sezon później na mączce Roland Garros.

Mecz rozpoczął się wyrównanymi gemami, w których decydowała najmniejsza możliwa przewaga dwóch piłek. Wcześnie obie tenisistki miały szanse na przełamanie, ale że nie wykorzystała ich ani Aryna Sabalenka, ani Marta Kostiuk, to pozostawało remisowo. Zawodniczkom powoli szło dogrywanie pierwszego seta, skoro osiem gemów trwało 52 minuty, a w sześciu z nich była gra na przewagi.

Zapewne obu tenisistkom byłoby łatwiej z serwowaniem, gdyby nie porywisty wiatr. Swoimi gestami pokazywały, że warunki są dalekie od przyjemnych.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Do przełamania doszło w gemie na 5:4 dla Kostiuk. Wykorzystała ona 10. break pointa. I problem Ukrainki polegał na tym, że nie zamknęła seta przy własnym podaniu, a dopuściła do przełamania powrotnego na 5:5. Decydował niebawem tie-break, w którym mocniejsza 7-5 okazała się Sabalenka. Białorusinka zacisnęła pięść w geście triumfu po godzinie i 24 minutach grania.

Liderce rankingu WTA nie wystarczyło mobilizacji na długo, ponieważ ledwo rozpoczął się drugi set, a już było 2:0 dla Marty Kostiuk. Aryna Sabalenka potrafiła ratować się z opresji i także tym razem odrobiła stratę. Rozpoczęła się gra podobna do tej w pierwszym secie, w którym wynik oscylował blisko remisu.

Liderka rankingu WTA prowadziła 6:5 i nawet miała piłkę meczową, jednak ponownie decydował tie-break. Ten został przerwy z powodu ulewnego deszczu. Białorusinka odmówiła gry i "zarządziła" zsunięcie dachu. Po tej pauzie obroniła trzy piłki setowe i wykorzystała drugą piłkę meczową na 9-7. Tym samym w obu setach zdecydowała przewaga dwóch piłek.

Zwyciężczyni zagra w półfinale z Eliną Switoliną.

WTA Madryt:

Ćwierćfinał gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (1) - Marta Kostiuk (Ukraina, 24) 7:6 (5), 7:6 (7)

Komentarze (28)
avatar
loża_szyderców
1.05.2025
Zgłoś do moderacji
10
6
Odpowiedz
Awantura której winna była sędzina, jak zaczęło padać miała zamknąć dach i po sprawie, nie ma sie co dziwić że padający deszcz przeszkadza w serwisie i tylko ten co nie grała w tenisa może tak Czytaj całość
avatar
tenisfanka
1.05.2025
Zgłoś do moderacji
23
1
Odpowiedz
Przy stanie 5:4 dla Kostiuk przerwę wręcz wymusiła Aryna Sabalenka, która odmówiła serwowania w takich warunkach.
Bez komentarza...... 
avatar
Tadeusz Nieckarz
1.05.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Kostiuk z pochodzenia jest ukrainką mieszkającą poza ukraina a wójkiem jest Chruszczow. a Sabalenka jest bez narodowa posiadająca obywatelsko Białoruskie gdzie prezydentem jest Łukaszenka. 
avatar
steffen
1.05.2025
Zgłoś do moderacji
13
3
Odpowiedz
Słabalenka ledwo, ledwo... 
avatar
leonard1948
1.05.2025
Zgłoś do moderacji
28
0
Odpowiedz
Dziwne, Sabalenka nie zagrała w turnieju z żadną zawodniczka, ani z pierwszej, ani z drugiej dziesiątki dopiero z trzeciej. 
Zgłoś nielegalne treści