Turnieje na nawierzchni ziemnej - podobnie jak w latach ubiegłych - miały być "żniwami" dla Igi Świątek. Polka na mączce odniosła mnóstwo sukcesów - czterokrotnie wygrała Rolanda Garrosa, trzy razy zwyciężała w Rzymie.
Niestety na czwarty sukces w stolicy Włoch będzie musiała poczekać. Już w III rundzie pożegnała się bowiem z imprezą, ulegając Danielle Collins 1:6, 5:7.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Znalazła miłość. Córka gwiazdy sportu jest szczęśliwa
Jak informują statystycy z Opta Ace, zakończyła się passa Świątek, która trwała prawie cztery lata. Polka w 26 kolejnych turniejach WTA 1000 docierała przynajmniej do 1/8 finału. "Rozczarowanie" - tak sobotnią porażkę z Collins skwitowała Opta.
Po raz ostatni Świątek nie znalazła się w czołowej "16" turnieju WTA 1000 w Cincinnati, w sierpniu 2021 r. Wówczas lepsza okazała się Ons Jabeur.
Sobotnia porażka ma niestety duże konsekwencje. Świątek spadnie z drugiego na czwarte miejsce w rankingu WTA. Wyprzedzą ją zarówno Jessica Pegula, jak i Coco Gauff - bez względu na ich wynik końcowy w Rzymie.
Ale jak tylko noga powinni się i komuś kto odniósł tak ogromny sukces, to od razu wylewają Czytaj całość