Nie czekał. Ostry wpis po meczu Świątek. "Wim Fissette, pakuj torby"

Getty Images / Dan Istitene / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Dan Istitene / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek odpadła w trzeciej rundzie turnieju rangi WTA 1000 w Rzymie po porażce z Danielle Collins 1:6, 5:7. Po tym spotkaniu w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo wpisów ze strony dziennikarzy.

"Iga Świątek przegrała z Danielle Collins 1:6, 5:7 w III rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie. Kolejny turniej na mączce bez choćby finału i Iga wypada z podium rankingu WTA. Będzie duża presja w Paryżu" - przyznał Rafał Smoliński z WP SportoweFakty.

"Niemoc Igi Świątek trwa... Polka przegrała 1:6, 5:7 z Danielle Collins i nie obroni tytułu w Rzymie. Dodatkowo Iga wypadnie z top3 rankingu WTA... Kolejny mecz, po którym trudno napisać coś sensownego... Świątek niepewna, nerwowa, nieskuteczna i pokonana... przez samą siebie" - stwierdził Seweryn Czernek z naszej redakcji.

"Życie uczy pokory. Zaklinaliśmy trochę rzeczywistość, wierząc, że jak nie w Rzymie to gdzie, ale… źle ten mecz wyglądał. Duże przed Igą i jej teamem wyzwanie przed RG" - podsumował Żelisław Żyżyński z Canal+ Sport, który przewidywał triumf Igi Świątek w turnieju WTA 1000 w Rzymie.

"Wim Fissette pakuj torby, bo nie znajdziesz roboty nawet w supermarkecie. Jest źle, bo rodzi się pytanie: kto za plan taktyczny dzisiaj odpowiadał? Ktoś spyta: jaki plan? może Zosia samosia! Kto rządzi? - to jest pytanie najważniejsze" - grzmiał Lech Sidor, komentator tenisa w Eurosporcie.

"Niestety, jest problem, gdy rywalką ktoś z góry niewygodny. To ten sam problem co z Ostapenko. Co tu ukrywać - głowa" - podkreślił Robert Sitnicki z Canal+ Sport.

"Danielle Collins robiła dziś to, na co miała ochotę. W dziesiątym gemie Iga Świątek obroniła meczbola, ale nie poszła za ciosem. Collins wygrała osiem z dziesięciu kolejnych punktów. Nawet te 'ulubione' miejsca Igi, jak Stuttgart czy Rzym, nie są w żaden sposób przyjazne w obecnej sytuacji. Mączka nie rozwiązała problemów, a nawet jeszcze bardziej je uwypukliła. To pierwszy turniej WTA 1000 w tym sezonie, w którym Iga nie dochodzi do ćwierćfinału. Do tego trzeba dołożyć spadek w rankingu..." - napisał Dawid Żbik, komentator tenisa w Eurosporcie.

"Śledzenie meczów Igi Świątekna live score w ostatnich czasach jest niebywale stresujące. Szczególnie takich, jak dziś z Collins... 1:6, 5:7 i koniec rzymskiego turnieju dla Polki" - wyznał Adam Romer, redaktor naczelny magazynu "Tenisklub".

"Będzie więc równo rok bez finału. Brutalne, biorąc pod uwagę, z jaką dominatorką ostatnich lat mamy do czynienia. Nie pomogła nawet mączka. Ba, można mieć wrażenie, że jest wręcz gorzej. Problemem w tym momencie jest wszystko - od głowy po tenis. Żeby Paryż nie był gwoździem" - skomentował Filip Modrzejewski ze sport.pl.

"Bardzo kiepsko zestarzały się też słowa Świątek o spokojnej pracy. Dziwne, że jeszcze tego nie rozumie, że spokoju już nigdy nie zazna. Jest zbyt dużą postacią tenisa - polskiego, ale i na świecie. Niestety taki los największych gwiazd. Pora to zaakceptować, bo inaczej nie będzie" - dodał.

"Może sobie Iga udzielić jeszcze kilku wywiadów, w których powie, że wszystko jest okej, ale jeśli na Roland Garros jej gra też tak będzie wyglądać, to już chyba nikt w to nie uwierzy" - ocenił Sebastian Warzecha z Weszło.

"I żeby nie było: każdy ma prawo do gorszego sezonu, jakiegoś tam kryzysu. Ale nie zakłamujmy rzeczywistości. Z miesiąca na miesiąc ogólny obraz jest tylko gorszy, po prostu" - dodał.

"Przeczytałem wywiad Świątek w SportowychFaktach, a później zobaczyłem mecz z Collins. Mecz w Rzymie, jednym z ulubionych miast Igi do gry. Trochę się ten wywiad rozjeżdża z rzeczywistością. Może ta bańka nałożona po pierwszym wygranym Rolandzie jest zbyt szczelna i nie wpada do niej światło?" - zapytał Hubert Błaszczyk, były dziennikarz m.in. TVP Sport.

"Iga 1:6. 33 proc. trafianego podania, przewidywalny drugi serwis i kiepska kontrola głębokości uderzeń, przez co Collins łatwo kończy wymiany. Usztywnienie i wygląda na wystraszoną" - pisał po pierwszym secie Michał Chojecki z "Super Expressu".

"W drugim secie lepszy pierwszy serwis trzymał Igę w meczu, który był do odkręcenia. Niestety proste błędy w kluczowych momentach wynikające z braku wiary we własne uderzenia. Smutny mecz i spadek co najmniej na 4. miejsce. Brawo dla Collins, świetnie wykorzystała problemy Igi" - napisał po zakończeniu meczu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Poznajesz? Miss mundialu wszystkich zaskoczyła

Komentarze (76)
avatar
stary mors
11.05.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Puste słowa ,puste komentarze a wszyscy wiedzą ,że problemem Igi jest Abramowicz tak Ją opętała ,że teraz nie potrafi uwolnić się od tej pijawki. 
avatar
Danuta Maleszewska
11.05.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A może pani Iga powinna zrobić sobie przerwę i tenis potraktować na luzie przez jakiś czas. Presja i oczekiwania dziennikarzy oraz kibiców ją po prostu przerosły , nie potrafi sobie z tym porad Czytaj całość
avatar
Zgryz
11.05.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
To teraz wszyscy eksperci co krytykowali Wiktorowskiego , chcą jego powrotu ,o co tu chodzi , podobnie z kadrą w piłce nożnej. 
avatar
Xxx Xxx
11.05.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czekamy na reakcję Kijowa i całej Ukrainy 
avatar
Świątek ToLesba
11.05.2025
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Omal nie jebłem ze stołka gdy usłyszałem Fisette'a krzyczącego do Świątek w trakcie meczu: Play to win, play to win... WOW - nie ma to jak profesjonalna rada trenera gdy zawodniczce nie wychodz Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści