- Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera w sprawie mojej kontuzji. Wiele rzeczy dzieje się przed kamerami i jest wielu ludzi z mnóstwem charyzmy. Wychodzą i w jeden sposób zachowują się przed kamerami, a w inny sposób w szatni - zdradziła Danielle Collins, co powiedziała Idze Świątek po ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Kilka miesięcy później obie tenisistki spotkały się na turnieju United Cup, gdzie również doszło do nieprzyjemnej sytuacji. W momencie podawania sobie dłoni Collins ewidentnie nie była z tego powodu zadowolona, co dobitnie obrazowała jej mina (zobacz TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Znalazła miłość. Córka gwiazdy sportu jest szczęśliwa
Dlatego też sobotnie (10 maja) starcie obu zawodniczek w Rzymie tak bardzo elektryzowało środowisko tenisowe. Ku zdziwieniu wielu fanów, Świątek była w tym spotkaniu bezradna. W pierwszym secie została zmieciona z kortu (1:6). W drugiej partii nawiązała walkę, lecz to było za mało na świetnie dysponowaną Collins (5:7).
Tym razem, w porównaniu do ostatnich spotkań tych zawodniczek, obyło się bez pozasportowych incydentów. Mało tego, obie tenisistki podziękowały sobie po spotkaniu, co uwiecznili fotoreporterzy (zdjęcie możesz zobaczyć na końcu artykułu).
Collins może być już myślami przy kolejnym meczu w Rzymie. Z kolei Świątek ma nad czym pracować. Zwłaszcza że już 25 maja rozpocznie się turniej w Paryżu (Roland Garros), w którym Polka bronić będzie aż 2000 punktów za zeszłoroczne zwycięstwo.
Dodajmy, że w najnowszym rankingu Świątek zostanie wyprzedzona przez Coco Gauff i Jessicę Pegulę. To samo może uczynić Jasmine Paolini, pod warunkiem, że w Rzymie okaże się najlepsza.