Hubert Hurkacz rozpoczął turniej rangi ATP 1000 w Rzymie od zwycięstwa. Nasz tenisista, który z uwagi na rozstawienie miał zagwarantowane miejsce w drugiej rundzie, zmierzył się w niej z Pedro Martinezem.
Pojedynek ten rozstrzygnął się na przestrzeni dwóch setów. W premierowej odsłonie Polak rozbił rywala, a później miał problemy, ale obronił piłkę setową i ostatecznie zwyciężył 6:1, 7:5.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Poznajesz? Miss mundialu wszystkich zaskoczyła
- Bardzo się cieszę z mojego pierwszego zwycięstwa w Rzymie. Dużo to dla mnie znaczy, po chwilowej przerwie też od turniejów, od gry, od wygrywania - przyznał po meczu wrocławianin, którego wypowiedź otrzymaliśmy od jego teamu.
Hurkacz zwrócił się w niej również do kibiców, zahaczając przy tym o swoje problemy zdrowotne. - Chciałem wam niesamowicie podziękować za całe wsparcie, które od was otrzymuję. Szczególnie w tym trudniejszym okresie, w którym trochę walczyłem z kontuzją, z powrotem do zdrowia, natomiast powoli, cały czas wszystko idzie w super stronę i myślę, że to tylko mnie wzmocni na przyszłość - podkreślił.
- Także jeszcze raz chciałem wam wszystkim podziękować za niesamowite wsparcie - dodał na koniec najlepszy obecnie polski tenisista.
O awans do czwartej rundy Hurkacz powalczy w poniedziałek, 12 maja. Jego rywalem został Amerykanin Marcos Giron, który niespodziewanie ograł 4. tenisistę światowego rankingu ATP Taylora Fritza.