Po nieudanym występie w turnieju rangi ATP 1000 w Madrycie Hubert Hurkacz przeniósł się do stolicy Włoch. Zmagania w imprezie ATP 1000 w Rzymie rozpoczął udanie, bo od pokonania Hiszpana Pedro Martineza 6:1, 7:5.
W poniedziałek (12 maja) nasz tenisista zameldował się w czwartej rundzie. To efekt wygranej z Amerykaninem Marcosem Gironem 6:3, 1:6, 6:1. Polak znakomicie podniósł się po nieudanym secie i rozbił rywala w decydującej partii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Poznajesz? Miss mundialu wszystkich zaskoczyła
- Bardzo się cieszę z kolejnego zwycięstwa tutaj w Rzymie. Zagrałem naprawdę dobre spotkanie, szczególnie trzeci set, gdzie wszedłem na naprawdę wysoki poziom. To zwycięstwo da mi dużo pewności i nie mogę się doczekać kolejnego spotkania - podsumował pojedynek z Gironem Hurkacz w wypowiedzi przesłanej do nas.
Wrocławianin w Rzymie może liczyć na doping ze strony polskich kibiców, którzy pojawiają się na jego meczach w praktycznie każdym kraju. - Wsparcie, które od was otrzymuję, jest niesamowite i za nie bardzo dziękuję - podkreślił.
- Cieszę się z tego, że mam okazję dalej tutaj grać, walczyć i cieszyć się z gry. Także pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję - dodał na koniec.
O miejsce w ćwierćfinale Hurkacz powalczy z Czechem Jakubem Mensikiem. Do ich starcia dojdzie już we wtorek, 13 maja.