Iga Świątek, która w zeszłym roku zdominowała rywalizację na kortach ziemnych (Polka wygrała prestiżowe turnieje WTA w Madrycie i Rzymie oraz wielkoszlemowy Roland Garros), obecnie przeżywa trudny okres.
Jej ostatnie występy, w tym odpadnięcie w 3. rundzie imprezy w stolicy Włoch (1:6, 5:7 z Danielle Collins), budzą coraz większe zdziwienie kibiców i ekspertów. Trener Paweł Ostrowski zauważa w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP), że porażki 23-letniej Świątek na jej ulubionych kortach są szczególnie niepokojące.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pokazał, ile ma koszulek Messiego. To coś więcej niż kolekcja
Ostrowski wskazuje na utratę pewności siebie przez Świątek. - Niewątpliwie jest regres w grze Igi. Jednoznacznej odpowiedzi, dlaczego on się zdarzył, nie da się udzielić - komentuje, cytowany przez PAP.
Były trener m.in. Marty Domachowskiej i Andżeliki Kerber zauważa, że Świątek zaczyna mecze dobrze, ale potem rywalki przejmują inicjatywę. Zwraca też uwagę na problemy komunikacyjne w zespole. Jego zdaniem, przepływ komunikacji w tercecie: zawodniczka - trener Wim Fissette - psycholog Daria Abramowicz nie wygląda dobrze.
Po porażce w Rzymie, Świątek przeniosła się do Paryża, by przygotować się do Rolanda Garrosa 2025 (odbędzie się w dniach 25 maja - 8 czerwca). W stolicy Francji będzie bronić tytułu.
Ostrowski podpowiada, że lepszą opcją dla zawodniczki, która potrzebuje teraz odpoczynku i spokojnych przygotowań do ważnego startu, byłby jednak przyjazd do Polski.
- Dlatego uważam, że to nie jest dobre rozwiązanie, by trenowała przed tym turniejem na kortach Rolanda Garrosa, bo tam będzie poddana ciągłej obserwacji. Lepszym rozwiązaniem byłoby zaszyć się gdzieś w Polsce z dala od zgiełku i trenować w spokoju - podsumowuje dla PAP.