Collins wraca do zwycięstwa ze Świątek. Po meczu jedno ją zdziwiło

Getty Images / Na zdjęciu: Danielle Collins i Iga Świątek
Getty Images / Na zdjęciu: Danielle Collins i Iga Świątek

W trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie Danielle Collins niespodziewanie pokonała Igę Świątek. Amerykanka wróciła do tego spotkania. - Oczywiście nie dostałam za to zbyt wielu pochwał - powiedziała w ironicznym tonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Mecz trzeciej rundy turnieju WTA Rzym odbył się 10 maja. W nim Danielle Collins nie dała żadnych szans Idze Świątek. Polska tenisistka była bezradna. Nie potrafiła nawiązać walki z Amerykanką i to na swojej ulubionej nawierzchni: mączce.

W pierwszej partii Collins wygrała 6:1. Drugi set był bardziej wyrównany, ale w nim zawodniczka ze Stanów Zjednoczonych triumfowała 7:5 i awansowała do kolejnej rundy.

ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli

Po dziesięciu dniach Collins wróciła do tego meczu i zwróciła uwagę na to, co ją najbardziej dziwiło.

- Myślałam, że zagrałam naprawdę dobrze przeciwko Idze. Oczywiście nie dostałam za to zbyt wielu pochwał po meczu. Chodziło bardziej o to, jak ona słabo grała i to wszystko - powiedziała w rozmowie z T2.

- Czasami może to utrudniać świętowanie zwycięstwa, gdy czujesz, że zagrałaś dobry mecz. Byłam z tego zadowolona, ​​ale nie było to tak zabawne, jak sobie wyobrażałam - dodała ze śmiechem.

Dla Świątek była to bardzo kosztowna porażka, bo w konsekwencji spadła w rankingu WTA z drugiego aż na piąte miejsce.

Komentarze (1)
avatar
przegrana_iga
20.05.2025
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Sabalenka, Collins, Świątek, Sabalenka, Collins, Świątek, Sabalenka, Collins, Światek i tak w kółko, w kółko by tylko zaliczyć wierszówki. 
Zgłoś nielegalne treści