"W razie klęski [w Rzymie i Paryżu], Świątek może rozważyć rezygnację z gry na trawie - tu do stracenia nie ma zbyt wielu punktów - i wykorzystać ten czas na dłuższy urlop, by z nowymi siłami wrócić na korty twarde i odpowiednio przygotować do US Open" - pisał Przegląd Sportowy Onet.
Iga Świątek w turnieju WTA 1000 w Rzymie spisała się poniżej oczekiwań, przede wszystkim swoich. Wygrała tylko jeden mecz, a w trzeciej rundzie przegrała z Danielle Collins. Jeszcze przed startem zmagań w stolicy Włoch Polka jasno odniosła się jednak do doniesień na temat jej gry na kortach trawiastych, a przede wszystkim na Wimbledonie.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
- Na pewno nie opuszczę Wimbledonu. Naprawdę chcę nauczyć się lepiej grać na trawie. Każdy rok to kolejna okazja. Zagram w Wimbledonie, chyba że doznam kontuzji - stwierdziła wprost 23-latka. Potwierdzeniem słów naszej zawodniczki jest opublikowana przez organizatorów lista startowa zmagań na londyńskich kortach.
Została ona przygotowana na podstawie aktualizacji rankingu WTA, która miała miejsce w niedzielę. Świątek, obecnie piąta zawodniczka świata, znajduje się na liście zgłoszeń do turnieju. Podobnie jak czworo innych naszych singlistów. Pewne miejsce w głównej drabince mają również Magdalena Fręch, Magda Linette, Hurkacz i Kamil Majchrzak.
Przed Wimbledonem Świątek planuje występ w turnieju WTA 500 w Bad Homburg (22-28 czerwca). Na taki sam krok zdecydowała się też w 2023 roku, by później w Londynie zanotować najlepszy wynik w karierze, którym jest ćwierćfinał.