Godzina i koniec. Hurkacz dał popis w Genewie

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz pewnie awansował do ćwierćfinału turnieju ATP 250 w Genewie. Polak w drugiej rundzie nie dał szans Arthurowi Rinderknechowi i pokonał go 6:4, 6:1. O półfinał nasz zawodnik zagra z rywalem ze światowej czołówki.

Hubert Hurkacz kontynuuje przygotowania do drugiego turnieju wielkoszlemowego sezonu na kortach Rolanda Garrosa. Polak w poprzednim występie w Rzymie zaprezentował się bardzo dobrze i po raz drugi z rzędu zameldował się w ćwierćfinale. Teraz nasz tenisista zdecydował się na start w turnieju ATP 250 Genewie.

W meczu otwarcia 28-latek nie miał problemów z pokonaniem w dwóch setach Francuza Arthura Cazauxa. W kolejnym spotkaniu, którego stawką był ćwierćfinał, wrocławianin trafił na kolejnego zawodnika Trójkolorowych, Arthura Rinderknecha.

ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli

Panowie rozpoczęli to starcie od pewnie utrzymanych podań. Już w trzecim gemie problemy przy własnym serwisie miał Hurkacz, który musiał bronić trzech break pointów. Do przełamania nie doszło, a później tenisiści wrócili do znanego z męskich rozgrywek schematu.

Seria utrzymywanych podań trwała w najlepsze, co mogło zwiastować tie-break. Finalnie do niego nie doszło, a wszystko za sprawą przebiegu dziesiątego gema. Francuz zaczął się mylić, a Polak pilnował swojej gry, co dało mu pierwszą piłkę meczową. Rinderknech zdołał ją co prawda obronić, ale przy drugiej szansie dla 28-latka popełnił podwójny błąd serwisowy. Hurkacz wygrał tym samym 6:4.

Druga partia od początku układała się po myśli naszego zawodnika. Dość stwierdzić, że po zaledwie 8 minutach Polak odskoczył na 3:0, notując po drodze przełamanie i tracąc jedynie dwa punkty. Francuz był wyraźnie rozbity po utracie podania w poprzedniej odsłonie, co odbiło się na jego postawie.

Choć Rinderknech w czwartym gemie zdołał utrzymać serwis, był to tylko chwilowy przebłysk w jego grze. Hurkacz w późniejszych fragmentach ponownie dominował na korcie, by zwyciężyć w tej partii 6:1. Polak mecz zakończył w najlepszy możliwy sposób, czyli asem serwisowym. W ćwierćfinale zmagań w Genewie 28-latek zmierzy się z najwyżej rozstawionym Taylorem Fritzem, czwartym tenisistą świata.

Gonet Geneva Open, Genewa (Szwajcaria)
ATP 250, kort ziemny, pula nagród 596 tys. euro
środa, 21 maja

II runda gry pojedynczej:

Hukert Hurkacz (Polska, 6) - Arthur Rinderknech (Francja) 6:4, 6:1

Komentarze (7)
avatar
małpa w czerwonym
22.05.2025
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
niegdyś Danuta Rinn śpiewała, że z kelnerami nie jest ach nie jest źle. 
avatar
artur iwon
21.05.2025
Zgłoś do moderacji
8
3
Odpowiedz
tylko IGUNIA sie liczy 
avatar
SailorRipley39
21.05.2025
Zgłoś do moderacji
16
12
Odpowiedz
Nieźle pompujecie ten balonik z Hurkaczem. Sprytnie to sobie wykombinował. Wiedział, że turniej w Hamburgu (niegdyś Masters 1000) jest zbyt mocno obsadzony, zapewne zebrałby oklep na tamtych sz Czytaj całość
avatar
eugjan
21.05.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Egzamin dopiero przed Hurkaczem 
avatar
steffen
21.05.2025
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
No i ładnie, Hubi. Teraz rywal z górnej półki :) 
Zgłoś nielegalne treści