W ostatnim czasie Hubert Hurkacz ma powody do zadowolenia, biorąc pod uwagę jego formę. Po tym, jak dotarł do ćwierćfinału turnieju rangi ATP 1000 w Rzymie, teraz osiągnął finał imprezy ATP 250 w Genewie.
Nasz tenisista podczas rywalizacji w Szwajcarii pokonał między innymi najwyżej rozstawionego tenisistę Amerykanina Taylora Fritza. W walce o tytuł przyszło mu zmierzyć się z Novakiem Djokoviciem, z którym przegrał wcześniej każde z ośmiu starć.
Mimo że Polak okazał się lepszy od Serba w premierowej odsłonie, to w dwóch kolejnych setach przegrał po tie-breakach. Tym samym tenisista z Belgradu zwyciężył 5:7, 7:6(2), 7:6(2) i wygrał 100. turniej rangi ATP w karierze.
Mimo to wrocławianin ma powody do zadowolenia, bo niewiele brakowało, by pokonał legendarnego zawodnika. W dodatku zgarnął 165 punktów do światowego rankingu ATP, gdzie zanotuje awans.
Hurkacz przesunie się bowiem o trzy miejsca i tym samym będzie zajmował 28. pozycję z dorobkiem 1830 punktów. Oczywiście wciąż daleko mu do czołówki, ale występ w Genewie jest dobrym prognostykiem przed nadchodzącym wielkoszlemowym Rolandem Garrosem.
ZOBACZ WIDEO: Ależ to były emocje! Zobacz reakcje Flicka na gole w El Clasico