Caroline Garcia na kilka dni przed startem Rolanda Garrosa poinformowała, że po tym turnieju przejdzie na sportową emeryturę. Aktualnie 145. tenisistka świata swoją decyzję ogłosiła na portalu X. "Drogi tenisie. Czas się pożegnać. Po 15 latach rywalizacji na najwyższym poziomie i ponad 25 latach życia podporządkowanego niemal każdej sekundzie na tenisie, czuję, że jestem gotowa rozpocząć nowy rozdział" – napisała. Więcej: TUTAJ.
Nic więc dziwnego, że w tej sytuacji występ przed francuską publicznością powodował u niej ogromne emocje. Było to widać już przed meczem pierwszej rundy Rolanda Garrosa z Bernardą Perą.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
Gdy 31-latka znajdowała się w tunelu prowadzącym na kort, w jej oczach błyszczały łzy. Garcia próbowała się uśmiechać, jednak widać było, jak bardzo przeżywała to spotkanie.
Okazało się, że był to jej ostatni mecz w karierze. Francuzka przegrała 4:6, 4:6, ostatecznie żegnając się z kibicami. Również po zakończeniu meczu nie potrafiła powstrzymać łez.
Dodajmy, że Garcia ma na koncie 11 tytułów singlowych głównego touru. Wygrała m.in. kończący sezon 2022 turniej WTA Finals. Najwyżej sklasyfikowana była w 2018 roku, gdy zajmowała 4. miejsce w światowym rankingu.
31-latka przedwcześnie zakończyła poprzedni sezon, co tłumaczyła wypaleniem mentalnym. Do rywalizacji powróciła na początku tego roku, jednak w żadnym turnieju nie zdołała wygrać dwóch meczów.