W trzeciej rundzie tegorocznego Rolanda Garrosa podopieczna Wima Fissette'a nie miała łatwego zadania. Pierwszego seta z Jaqueline Cristian wygrała gładko 6:2 po świetnej, wyważonej grze. W drugim jednak sytuacja się zmieniła.
Reprezentantka Rumunii podniosła poziom gry. Polka z kolei była nieco bardziej spięta. Pojawiały się momenty nerwowości, które rywalka wykorzystała. Ostatecznie jednak to obrończyni tytułu wyszła zwycięsko z tej partii i całego meczu. W ostatnim gemie pokazała klasę, zamykając spotkanie 6:2, 7:5.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Partnerka Dybali skradła show. Co za kreacja!
Teraz wszystkie oczy zwrócone są na potencjalną rywalkę raszynianki. W czwartej rundzie Świątek zagra z Jeleną Rybakiną lub Jeleną Ostapenko. Można podsumować to krótko...
"To teraz czekamy na... Jelenę" - napisał nasz dziennikarz, Rafał Smoliński.
Eksperci, podobnie jak kibice, także już zacierają ręce na kolejne starcie naszej tenisistki. Ocenili spotkanie trzeciej rundy Igi, jednocześnie zapowiadając to, co może wydarzyć się w niedzielę.
"Ale to był dobry mecz! Bardzo przyjemnie oglądało się tę walkę na korcie z obu stron. Bałem się, że Jaqueline Cristian może nie dojechać, ale postawiła się w bardzo dobrym stylu. Iga Świątek w 4. rundzie. Czeka teraz na Ostapenko lub Rybakinę" - czytamy na profilu Dawida Żbika, komentatora Eurosportu.
"W niedzielę ważny sprawdzian Polki" - podkreśliła dziennikarka Sport.pl, Agnieszka Niedziałek. Trudno się z tym nie zgodzić.
"Zaskakująco trudny mecz. Ale super, że Iga Świątek zamknęła to w dwóch setach. Chciałbym teraz starcia Świątek - Ostapenko" - przyznał dziennikarz Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.
"Jelena Ostapenko przejmuje kort, wiedząc, że w następnej rundzie może zmierzyć się z Igą Świątek. To da jej większą motywację niż jakakolwiek rozmowa przedmeczowa" - pół żartem, pół serio ocenił Bastien Fachan. Francuski ekspert odpowiedzialny m.in. za social media WTA nawiązał do historii starć Polki i Łotyszki...