Iga Świątek w pierwszych rundach Rolanda Garrosa zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Dość stwierdzić, że w dwóch spotkaniach straciła dziewięć gemów. Pierwsze wyzwanie napotkało naszą zawodniczkę w trzeciej rundzie, w której 24-latka pokazała klasę i pokonała 6:2, 7:5 Rumunkę Jaqueline Cristian.
W meczu o ćwierćfinał poprzeczka dla czterokrotnej mistrzyni z Paryża powędrowała znacznie wyżej. Polka trafiła bowiem na Jelenę Rybakinę. Kazaszka co prawda już w meczu otwarcia straciła seta, ale później pewnie odprawiała rywalki, oddając w trzeciej rundzie Jelenie Ostapenko tylko cztery gemy. Panie wcześniej mierzyły się ośmiokrotnie, a bilans tych starć wynosi 4-4. Dwa dotychczasowe spotkania na kortach ziemnych wygrała jednak rywalka.
Znacznie lepiej w ten mecz weszła Rybakina, która do utrzymanego podania dołożyła szybkie przełamanie. Choć Świątek po chwili miała szansę na odrobienie straty, rywalka skutecznie się wybroniła, głównie za sprawą serwisu.
W czwartym gemie Polka do stanu 40:15 pokazała moc serwisową, jednak później straciła impet. Wykorzystała to mistrzyni Wimbledonu sprzed trzech lat, która wygrała cztery kolejne akcje, notując drugie już przełamanie. Rybakina imponowała spokojem i skutecznością, a nasza zawodniczka nie potrafiła odnaleźć się na korcie.
Po kapitalnym gemie serwisowym Kazaszka była o krok od zamknięcia seta. Dwie szanse miała przy podaniu Świątek, która zdołała się wybronić i zaznaczyła swoją obecność na tablicy wyników. Rybakina wykorzystała jednak trzecią piłkę setową przy własnym serwisie i cieszyła się ze zdecydowanego zwycięstwa 6:1.
Otwarcie drugiego seta również nie był udany dla obrończyni tytułu. Dość stwierdzić, że rywalka ekspresowo odskoczyła na 2:0 z przełamaniem, nie tracąc ani jednego punktu. Świątek tym razem szybciej włączyła się do gry. Obroniła serwis, by po chwili po raz pierwszy odebrać Kazaszce podanie. W piątym gemie, po ponad 10-minutowej walce, Polka przedłużyła dobrą serię i wyszła na 3:2.
Obrończyni tytułu napędziła się tym obronionym podaniem. Wygrała bowiem dwa gemy z rzędu, tracąc po drodze tylko jeden punkt. Dopiero w ósmym gemie Rybakina przerwała zwycięską serię naszej zawodniczki, utrzymując serwis. Był to tylko chwilowy przebłysk rywalki, bowiem Świątek odpowiedziała tym samym i wygrała seta 6:3.
Początek trzeciej partii zapowiadał wyrównaną walkę. Obie panie utrzymywały podania, jednak emocji na korcie nie brakowało. Pierwsze break pointy pojawiły się w szóstym gemie. Polka zdołała się jednak wybronić, by po chwili wykorzystać pierwszą szansę po swojej stronie i wyjść na 4:3.
Rybakina niestety od razu odrobiła stratę. Kazaszka później po emocjonującej walce obroniła podanie i to ona znalazła się na prowadzeniu. Świątek nie została jej dłużna i po utrzymanym serwisie zanotowała kolejne przełamanie. Po chwili przypieczętowała awans do ćwierćfinału świetnym gemem serwisowym, notują 25. zwycięstwo z rzędu w Paryżu. O półfinał Polka zagra z Ukrainą Eliną Switoliną.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 56,352 mln euro
niedziela, 1 czerwca
IV runda gry pojedynczej:
Iga Świątek (Polska, 5) - Jelena Rybakina (Kazachstan, 12) 1:6, 6:3, 7:5
Składam p. Świątek serdeczne gratulacje, za hart Czytaj całość