Rozbrajająca szczerość. Świątek skomentowała wielki powrót

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek pokonała Jelenę Rybakinę 1:6, 6:3, 7:5 i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. - W pierwszym secie czułam się, jakbym grała z Jannikiem Sinnerem - wyznała Polka w pomeczowej rozmowie na korcie.

Spotkanie czwartej rundy wielkoszlemowego Rolanda Garrosa od początku nie układało się po myśli Igi Świątek. W premierowej odsłonie obrończyni tytułu została rozbita przez Jelenę Rybakinę 6:1.

Start drugiej partii w wykonaniu Polki również nie był najlepszy, bo przegrywała 0:2. Od tego momentu doszło jednak do przełomu. Nasza tenisistka wygrała 6:3 i doprowadziła do decydującego seta, w którym poszła za ciosem, triumfując 7:5.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Partnerka Dybali skradła show. Co za kreacja!

- Było ciężko. W pierwszym secie czułam się, jakbym grała z Jannikiem Sinnerem. Ona grała tak, że nie miałam wielkiej nadziei, ale walczyłam dalej - stwierdziła zaskakująco nasza tenisistka w pomeczowej rozmowie na korcie. - Udało mi się rozkręcić. Zagrałam swój tenis i cieszę się, że udało mi się wygrać - dodała.

Mats Wilander, który przeprowadzał rozmowę, poruszył temat gry Świątek. Postanowił zapytać ją o piłki, które z czasem posyłała z większą rotacją topspinową. - Taki był plan od początku, ale w pierwszym secie nie było takiej możliwości. Rywalka zaprezentowała niewiarygodny poziom. Potem mogłam grać w ten sposób i to wykorzystywałam - wyznała.

Co ciekawe, Polka zapomniała, z kim zmierzy się w kolejnym pojedynku. - Nie wiem, z Jasmine? - zapytała i w odpowiedzi usłyszała, że będzie to Elina Switolina.

- Boże, wiedziałam, przecież oglądałam końcówkę spotkania... Ona na pewno walczy o śmierć i życie w każdej wymianie. W Miami zagrałyśmy świetny mecz, tu też powinno być bardzo dobrze - stwierdziła 5. tenisistka światowego rankingu WTA.

Komentarze (12)
avatar
dg.kibic row-u
1.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niemiecki trener piłki ręcznej Michel Biegler powiedział kiedyś w wywiadzie, że grę wygrywa się obroną.Brawo dla Igi za wytrzymałość i odwrócenie losów meczu. 
avatar
elo10
1.06.2025
Zgłoś do moderacji
10
2
Odpowiedz
do tersera klonów zatem spadaj na portale białoruskie a nie kiś tutaj ogóra ciulu 
avatar
coala
1.06.2025
Zgłoś do moderacji
15
14
Odpowiedz
nie ma co za bardzo popadac w euforie bo z tego co ostatnio prezentowała to moze byc ze jeszcze jeden mecz i do domu lepiej niech pogoni tą lesbe 
avatar
TreserKlonów...
1.06.2025
Zgłoś do moderacji
30
27
Odpowiedz
Sabalenka i tak najlepszą tenisistką jest 
Zgłoś nielegalne treści