Iga Świątek w najlepszej wersji! Co za zwycięstwo [OPINIA]

Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek

Znakomite informacje dla kibiców Igi Świątek. Polka awansowała do półfinału Roland Garros, grając przeciwko Elinie Switolinie (6:1, 7:5) najlepszy tenis podczas turnieju. Teraz czas na Arynę Sabalenkę.

Tym razem Iga Świątek nie spóźniła się na pierwszego seta jak w niedzielę z Jeleną Rybakiną.  Więcej - przeciwko Elinie Switolinie rozegrała być może swój najlepszy mecz w tym sezonie. Będąca ostatnio w świetnej formie Ukrainka nie miała szans z Polką, która długimi momentami wyglądała na korcie wręcz rewelacyjnie!

Mądrość. To słowo powinno się przewijać w pomeczowych relacjach wtorkowego ćwierćfinału. Iga Świątek nie dawała się "podpalić", nie spieszyła się, znakomicie zmieniała rytm. A także wykorzystywała silnie wiejący wiatr - mocniejsza fizycznie i dysponująca potężnym forehandem Polka znacznie lepiej radziła sobie w trudnych warunkach.

A momentami wiało tak, że poderwana przez wiatr nawierzchnia kortu ziemnego wpadała tenisistkom prosto w oczy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Feta inna niż poprzednie. Nie świętował jak reszta

A gdy tylko próbowała się spieszyć, natychmiast reagował jej sztab. Kamery kilkukrotnie pokazywały choćby Macieja Ryszczuka, który w takich sytuacjach wymownymi gestami podpowiadał, by uspokoić emocje i robić swoje.

Nie drżała jej ręka, nie było nerwowych reakcji. Tak jakby ostatnie zwycięstwo z Rybakiną dało jej gigantyczną porcję pewności siebie i przegoniło wszystko złe, co przytrafiało się Polce w tym sezonie. To była Iga Świątek z najlepszych momentów swojej kariery.

Oczywiście, Switolina sama podarowała jej we wtorek wiele punktów. Ukrainka myliła się wielokrotnie, tylko w pierwszym secie popełniła aż 17 niewymuszonych błędów. Jak na tenisistkę słynącą ze stabilnej i równej gry, liczba bardzo wysoka.

To jednak w głównej mierze zasługa naszej tenisistki, że Switolina popełniała więcej błędów. Ale choć wynik, zwłaszcza pierwszej partii, mógłby sugerować jednostronny przebieg gry, wcale tak nie było. Ukrainka pokazywała swoje atuty, potrafiła zabłysnąć świetnym forehandem i zmusić Świątek do wielkiego wysiłku.

Tyle że brakowało w jej grze wspomnianej stabilności, nie potrafiła utrzymać wysokiego poziomu na dystansie jednego seta. Po jednej kapitalnej akcji, po której kibice na korcie Philippe'a Chatriera podrywali się z miejsc, pojawiały się dwa proste błędy.

W drugim secie stoczyła jednak zażartą walkę z naszą rodaczką, która mogłaby być ozdobą każdego wielkoszlemowego finału. Obie były agresywne, zwłaszcza goniąca wynik spotkania Ukrainka ryzykowała. Przy prowadzeniu 5:4 była o jedną piłkę od break-pointa i remisu w setach, jednak serwisem Świątek wybroniła się z trudnej sytuacji.

Kilka minut później Switolina została przełamana, a po chwili Polka mogła wznieść zaciśniętą rękę w geście triumfu. Jak to zrobiła? Serwując aż trzy asy w jednym gemie!

To był świetny mecz Igi Świątek. Zaprezentowała się jeszcze lepiej niż przeciwko Rybakinie i to znakomita informacja dla jej kibiców przed kolejnym spotkaniem. A to będzie przecież ogromny hit całego turnieju.

W półfinale czeka ją niezwykle trudne zadanie, bo zmierzy się w nim z samą Aryną Sabalenką, liderką światowego rankingu, rywalką budzącą w Polsce ogromne emocje. I po raz pierwszy w tegorocznym paryskim turnieju nie będzie faworytką.

Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty

Komentarze (12)
avatar
Sprawiedliwy 1
4.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przestańcie się zachwycać bo nie ma kim ona już coraz zbliża się do trzydziestki czemu ona nie da się lubić 
avatar
Marek Aureliusz
4.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak ktoś chce zobaczyć I. Świątek w najlepszej wersji, to polecam mecz z N. Osaką w Toronto w 2019 r. i turniej Roland Garrosa z 2020 r. (wszystkie mecze). Skróty można znaleźć na YouTube. 
avatar
DARIUS MAXIMUS
4.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Na szczyt już nie wróci.Tenis odjechał i jak sama wie każdy już się nauczył z nią grać.Bez pierwszego podania,bez skrótów,bez zmiany kierunku zostanie w w pierwsze dziesiątce jeszcze w tym roku Czytaj całość
avatar
DARIUS MAXIMUS
4.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Najlepszy mecz Igi w życiu! Brawo Iga! Czy Wy żeście oszaleli?Słaby mecz i to widać na trybunach ale emocji za to co nie miara.Forma niestabilna i tak naprawdę nie postawiłbym na nią złotówki.T Czytaj całość
avatar
Stresor74
3.06.2025
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Super, że Iga to wygrała. Ale na Aryne to za mało. 
Zgłoś nielegalne treści