"Ślad na psychice". Oto największe problemy Hurkacza

Getty Images / Nicolas Economou/NurPhoto / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Nicolas Economou/NurPhoto / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz ma spore kłopoty. Może spaść nawet poniżej 40. miejsca rankingu. Nie będzie rozstawiony w Wimbledonie. - Nie ma ciągłości, która dla niego była ważna - ocenia były tenisista Marcin Matkowski.

Ostatnie miesiące dla Huberta Hurkacza nie są zbytnio udane. Tak naprawdę w tym roku zanotował tylko trzy dobre występy - w turnieju w Rotterdamie, gdzie dotarł do półfinału, w Rzymie, gdzie zakończył swoją przygodę na ćwierćfinale, i w Genewie, gdzie minimalnie uległ w finale Djokoviciowi.

W poprzednim tygodniu nadeszły kolejne złe wieści. Polski tenisista wycofał się z turnieju na trawie z powodu kontuzji pleców. Jest ona na tyle poważna, że nie weźmie udziału także w zawodach Halle, w których w ubiegłym roku dotarł do finału. Do ostatniej chwili miał nadzieję na występ, jednak zrezygnował z gry dzień przed meczem pierwszej rundy. Straci 330 punktów i grozi mu wypadnięcie z czołowej 40. rankingu ATP.

Hurkacz ofiarą przeszłości? "Ślad na psychice"

Polak jest daleki od osiągania wyników w ostatnich sezonach. kiedy był w czołowej dziesiątce rankingu ATP. Do tego bardzo ważnym czynnikiem jest fakt, że już wcześniej opuścił część turniejów w pierwszej części sezonu z powodu kontuzji, a w tych, w których występował, prezentował się poniżej oczekiwań. W czym tkwi problem Huberta Hurkacza?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe sceny w USA. Jak ona to wygrała?!

- W liczbie meczów. Hubert był taką osobą, która generalnie grała sporo spotkań w roku - ocenia finalista US Open w grze podwójnej Marcin Matkowski. Tłumaczy, że na tenisiście z Wrocławia odbiła się kontuzja kolana, którą odniósł w lipcu ubiegłego roku podczas występu w Wimbledonie.

- Częstotliwość grania po kontuzji była za mała. W zeszłym roku nie pojechał w ogóle na turnieje do Azji, w tym roku też nie nie wystąpił w kilku ważnych turniejach. Nie ma ciągłości, która dla niego była ważna - objaśnia nasz rozmówca.

Hurkacz w tym roku odpuścił chociażby turnieje rangi ATP 1000 w Miami oraz Monte Carlo. Do tego miał problemy zdrowotne.

- Ta kontuzja mogła zostawić ślad na psychice. Widzieliśmy niepokojące obrazki w ćwierćfinale turnieju w Rzymie, gdzie wydawało się, że nie może za bardzo biegać. Martwiliśmy się, że odnowiła się kontuzja, ale w następnym tygodniu w Genewie zagrał pięć meczów bez większych problemów - opowiada Matkowski.

To będzie przełom Hurkacza?

To właśnie wspomniany turniej w Genewie, zdaniem byłego mistrza, może być przełomem dla Huberta Hurkacza. Polak dotarł do finału imprezy rangi ATP 250. Po drodze pokonał chociażby jednego z czołowych tenisistów ostatnich miesięcy - Taylora Fritza, a w finale stoczył wyrównany bój z Novakiem Djokoviciem 7:5, 6:7(2), 6:7(2).

Nie przełożyło się to jednak na dobry występ w Roland Garros. Polak gładko przegrał już w pierwszej rundzie z brazylijskim 18-latkiem Joao Fonseką 2:6, 4:6, 2:6, który jest określany jako jeden z największych talentów współczesnego tenisa.

- Start w Genewie był bardzo dobrym pomysłem z perspektywy całego sezonu, ale przeszkodził mu na Roland Garros. Przyjechał do Paryża jeden dzień przed swoim starciem na turniej wielkoszlemowy i trudno mu się było dostosować. Może gdyby wygrał finał z Djokoviciem, to zagrałby na euforii, ale tak się nie stało. Fonseca to energiczny zawodnik, młody, którego nakręca gra kibiców. Brazylijczyk jest przyszłością tenisa - ocenia Matkowski.

Nie uważa również, żeby dobrym pomysłem na odwrócenie negatywnych wyników u Hurkacza była zmiana trenera. Nowym szkoleniowcem Polaka od kilku miesięcy jest Chilijczyk Nicolas Massu - były mistrz olimpijski.

- Nicolas Massu jest bardzo dobrym trenerem dla Huberta z tego względu, że jest bardzo energiczny. Często Hurkaczowi brakowało wsparcia z ławki. W tym wypadku to wsparcie ma. Szkoleniowiec stara się go pobudzać, co ważne dla takiego zawodnika, jak Hubert - dodaje były zawodnik.

Chwila prawdy dla Hurkacza

Teraz tenisiści przeniosą się na trawę, która jest ulubioną nawierzchnią Polaka. Z powodu kontuzji najprawdopodobniej wystąpi jednak tylko w Wimbledonie, w którym będzie startował jako tenisista nierozstawiony. Już w pierwszej rundzie będzie mógł trafić na Novaka Djokovicia, Jannika Sinnera czy Carlosa Alcaraza.

Sytuacja rankingowa to spore zmartwienie dla Polaka. Hurkacz potrzebowałby kilku naprawdę dobrych wyników w najbliższych miesiącach, żeby odzyskać swoją dawną pozycję w światowym tenisie. Czy realny jest jego powrót do czołowej dziesiątki rankingu?

- Stać go na powrót do czołowej dziesiątki. On wypadł z niej przez kontuzje. Gdyby nie uraz na Wimbledonie, to zupełnie inaczej ułożyła mu się druga połowa ubiegłego sezonu. Nie był w stanie bronić punktów w rankingu. Musi dopisać zdrowie, bo potencjał i umiejętności ma - podsumowuje Marcin Matkowski.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (15)
avatar
Ryży PR
20.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ciężko mu będzie. Jednak spadł głównie przez kontuzje. Może nie wygrałby Rollanda ale grając stale nie byłby 40. Kontuzje tu zrobiły swoje, czy jak złośliwi powiedzą brak gry. Po prostu nie gra Czytaj całość
avatar
Don Mieeetek
19.06.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
niech go Kubica na stopa weźmie i zgłoszą się do polskiej reprezentacji ...będą tam obaj pasowali jak ulał xd 
avatar
Lilipo
19.06.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Iii tam, nic już z tego wibledońskiego skoczka na trawie z Monako nie będzie. Wspomnicie moje słowa. 
avatar
steffen
19.06.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
... Polak jest daleki od osiągania wyników w ostatnich sezonach. kiedy był w czołowej dziesiątce rankingu ATP... Niech już lepiej sztuczna inteligencja wam pisze teksty, bo sobie z prostymi zda Czytaj całość
avatar
SailorRipley39
19.06.2025
Zgłoś do moderacji
15
5
Odpowiedz
Ile on wam płaci za ocieplanie wizerunku, bo to już zaczyna być kuriozalne. A fakty są nieubłagane. Po pierwsze, kontuzję w zeszłym roku złapał przez własną ospałość na korcie: najpierw dostawa Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści