Aryna Sabalenka wygrała z naszą zawodniczką 7:6(1), 4:6, 6:0. Ostatni set tego pojedynku był wyjątkowo jednostronny, co było sporym zaskoczeniem, ponieważ wcześniejsze partie miały wyrównany przebieg.
Serwis puntodebreak.com podkreślił, że Iga Świątek w decydującym momencie meczu nie miała nic do powiedzenia i się poddała, co tylko potwierdza, że spadek jej formy nie został w pełni zażegnany.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe sceny w USA. Jak ona to wygrała?!
"Dotarła do półfinału i pokazała się z dobrej strony w meczu z Sabalenką. Królowej Paryża odpadła w półfinale, poddała się i nie walczyła nawet do końca, co jest wyraźnym dowodem na to, że Polka jest w skomplikowanym momencie. Musi podjąć kluczowe decyzje, aby ponownie wrócić na szczyt" - napisano.
Świątek nie obroniła tytułu, a Białorusinka przerwała jej imponującą passę. Polka miała na koncie 26 meczów wygranych z rzędu na paryskich kortach.
Wskutek odpadnięcia w półfinale straciła 1220 rankingowych punktów. W efekcie spadła z 5. na 7. pozycję w klasyfikacji WTA. Wyprzedziły ją Chinka Qinwen Zheng i Rosjanka Mirra Andriejewa.
Turniej ostatecznie wygrała Coco Gauff, która w decydującym spotkaniu pokonała Sabalenkę 6:7(5), 6:2, 6:4.