Fatalny początek rywalizacji na kortach trawiastych ma za sobą Danielle Collins. Amerykanka, która zapadła w pamięć polskim kibicom z uwagi na to, że nazwała Igę Świątek nieszczerą odpadła już w pierwszej rundzie turnieju rangi WTA 250 w Den Bosch.
Lepsza od niej okazała się być Greet Minnen, która zwyciężyła 4:6, 6:1, 6:2. Trudno jednak wynik ten nazwać sensacją, ponieważ Belgijka przystąpiła do rywalizacji w Den Bosch po tym, jak wygrała turniej rangi WTA Challenger w Birmingham, właśnie na trawie.
Nieudane występy mają za sobą rozstawione tenisistki, takie jak Anastazja Potapowa czy Xinyu Wang. Rosjanka przegrała z Amerykanką Ann Li 5:7, 2:6, a Chinka z Australijką Kimberly Birrell 5:7, 7:6(2), 1:6.
Pewnym krokiem do rywalizacji wkroczyła Jekaterina Aleksandrowa. Rosjanka, która została rozstawiona z "dwójką", ograła Gruzinkę Mariam Bolkwadze 6:3, 6:4. Jej rodaczka, Ludmiła Samsonowa, najwyżej notowana zawodniczka w turnieju, nie dokończyła starcia z Carson Branstine. Z uwagi na późną godzinę, decydujący set przeniesiono na kolejny dzień.
I runda gry pojedynczej:
Kimberly Birrell (Australia) - Xinyu Wang (Chiny, 6) 7:5, 6:7(2), 6:1
Suzan Lamens (Holandia) - Yanina Wickmayer (Belgia, Q) 6:3, 0:6, 6:3
Bianca Andreescu (Kanada, WC) - Joanna Garland (Tajwan, Q) 6:1, 6:3
Jekaterina Aleksandrowa (2) - Mariam Bolkwadze (Gruzja, Q) 6:3, 6:4
Greet Minnen (Belgia) - Danielle Collins (USA) 4:6, 6:1, 6:2
Ann Li (USA) - Anastazja Potapowa (5) 7:5, 6:2
Ludmiła Samsonowa (1) - Carson Branstine (Kanada, Q) 4:6, 7:5* do dokończenia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe sceny w USA. Jak ona to wygrała?!