Trzeci wielkoszlemowy turniej tego sezonu rozpocznie się 30 czerwca. Po raz pierwszy w 148-letniej historii Wimbledonu zrezygnowano z usług sędziów liniowych.
W ich miejsce wprowadzono elektroniczny system wywoływania autów, który był testowany w ubiegłym roku. Działa on również na Australian Open i US Open. Ostatnim turniejem wielkoszlemowym korzystającym z usług sędziów liniowych pozostanie rozgrywany na nawierzchni ziemnej Roland Garros.
ZOBACZ WIDEO: "Po raz drugi zakładam koronę". Była Miss Polski powraca w wielkim stylu
W ostatnich sezonach podczas Wimbledonu pracowało około 300 arbitrów liniowych. Organizatorzy turnieju wyselekcjonowali z tego grona 80 osób, które będą pełniły rolę tzw. asystentów meczów.
Dwóch z nich pojawi się na każdym spotkaniu rozgrywanym w czasie Wimbledonu. Ich zadaniem będzie wspieranie sędziego głównego. Asystenci mają być też zabezpieczeniem w przypadku problemów technicznych systemu elektronicznego.
Pierwsza edycja Wimbledonu została rozegrana w 1877 roku. Jest on powszechnie uznawany za najstarszy tenisowy turniej na świecie. W tym roku całkowita pula nagród wyniesie 53,5 mln funtów (ponad 268 mln złotych). To wzrost o 7 proc. w stosunku do poprzedniego sezonu. Zwycięzcy turniejów singlowych - zarówno męskiego, jak i żeńskiego - otrzymają po 3 mln funtów (15 mln złotych).