Alan Ważny i Oskari Poldanius rozegrali we wtorek pierwszy wspólny mecz od finału juniorskiego Roland Garros, do którego doszło 7 czerwca. W nim potrzebowali tylko godziny i trzech minut do pokonania Noaha Johnstone'a oraz Benjamina Willwertha, a zarazem zapewnienia sobie wielkoszlemowego sukcesu. W Poznaniu polsko-fiński duet nastolatków wystartował dzięki "dzikiej karcie".
Nadzieja polskiego tenisa wróciła na kort po poniesionej w poniedziałek porażce w singlu z Sumitem Nagalem. Alan Ważny mógł raz jeszcze liczyć na lepszy występ w grze podwójnej niż pojedynczej. Tak jak stało się w Roland Garros. Na drodze Polaka i Oskariego Poldaniusa stanęli Alexandru Jecan i Bogdan Pavel. Obaj są doświadczonym deblistami z Rumunii.
Alexandru Jecan i Bogdan Pavel dość sprawnie wypunktowali młodych przeciwników, a mecz zakończył się po godzinie oraz minucie grania. W obu partiach stanęło na wyniku 6:4.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
W pierwszym secie decydowało już przełamanie w gemie otwierającym, po którym tenisiści z Rumunii generalnie kontrolowali sytuację na korcie ziemnym. Do końca partii nie było już ani jednego break pointa. W drugim secie na zwycięstwo Alexandru Jecana i Bogdana Pavla, przy podaniu przeciwników, trzeba było poczekać tylko odrobinę krócej, ponieważ do trzeciego gema.
Rumuni zagrają w ćwierćfinale z tenisistami lepszymi w meczu Andrewa Paulsona i Mateja Vocela z Victorem Vladem Corneą i Karolem Drzewieckim.
I runda gry podwójnej:
Alexandru Jecan (Rumunia) / Bogdan Pavel (Rumunia) - Oskar Poldanius (Finlandia, WC) / Alan Ważny (Polska, WC) 6:4, 6:4