Do turnieju rangi WTA 250 w Nottingham Beatriz Haddad Maia przystąpiła jako najwyżej rozstawiona tenisistka. Tym samym 21. zawodniczka światowego rankingu WTA była jedną z głównych faworytek do końcowego triumfu.
Wiadomo już jednak, że Brazylijka nie wygra imprezy rozgrywanej w Wielkiej Brytanii. Wszystko z uwagi na to, iż nie udało jej się przejść pierwszej przeszkody, jaką była McCartney Kessler.
Amerykanka ograła wyżej notowaną przeciwniczkę po trzysetowym boju 7:5, 6:7(3), 7:5. Dzięki temu Kessler ułatwiła sobie, a także pozostałym tenisistkom drogę do końcowego triumfu w Nottingham.
Inna rozstawiona zawodniczka, Katie Boulter, pokonała Lulu Sun. Turniejowa "ósemka" straciła tylko cztery gemy w starciu z Nowozelandką - 6:2, 6:2. Awansowały też jej rodaczki, Francesca Jones oraz Sonay Kartal.
W starciu "szczęśliwych przegranych" lepsza okazała się Hiszpanka Cristina Bucsa, pokonując Ukrainkę Juliję Starodubcewą 6:3, 6:3. Z kolei Słowaczka Rebecca Sramkova odprawiła Niemkę Laurę Siegemund po zaciętym boju 7:6(2), 4:6, 7:6(6).
I runda gry pojedynczej:
Francesca Jones (Wielka Brytania, WC) - Harriet Dart (Wielka Brytania, WC) 7:5, 6:4
Sonay Kartal (Wielka Brytania) - Leolia Jeanjean (Francja, Q) 6:3, 6:4
Rebecca Sramkova (Słowacja) - Laura Siegemund (Niemcy) 7:6(2), 4:6, 7:6(6)
Katie Boulter (Wielka Brytania, 8) - Lulu Sun (Nowa Zelandia) 6:2, 6:2
Cristina Bucsa (Hiszpania, LL) - Julija Starodubcewa (Ukraina, LL) 6:3, 6:3
McCartney Kessler (USA) - Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 1) 7:5, 6:7(3), 7:5
ZOBACZ WIDEO: "Po raz drugi zakładam koronę". Była Miss Polski powraca w wielkim stylu