31. tenisistka świata rozpoczęła turniej w Wielkiej Brytanii w dobrym stylu - od pokonania w dwóch setach Alexandry Eali. W kolejnym meczu Polka zmierzyła się z notowaną na 350. lokacie reprezentantką gospodarzy Mingge Xu.
W pierwszym secie Magda Linette mocno męczyła się z 17-letnią rywalką. Ostatecznie wygrała tę partię głównie dzięki większemu doświadczeniu. W drugiej pokazała już dużo lepszą dyspozycję i zakończyła spotkanie wynikiem 7:5, 6:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za precyzja Sabalenki! Spójrz tylko, co zrobiła
Po tym meczu poziom trudności wzrósł. Na poznaniankę czekała Clara Tauson. Dunka pokonała już naszą tenisistkę w pierwszej rundzie tegorocznego Rolanda Garrosa. Szybko nadeszła więc okazja do rewanżu dla podopiecznej Marka Gellarda i Agnieszki Radwańskiej.
Linette bardzo dobrze weszła w spotkanie rozgrywane w wietrznych warunkach. W pierwszym gemie odebrała podanie przeciwniczce. Następnie sama utrzymała serwis. Łatwo o to nie było, doszło do gry na przewagi, ale Polka rozstrzygnęła sprawę asem.
Nasza zawodniczka prezentowała ofensywną grę. Naprawdę mogło podobać się to, co miała do zaoferowania na korcie. Do tego, gdy była do tego okazja, mieszała zagrania. A na to Clarze Tauson trudno było znaleźć odpowiedź. 22-latka szybko zaczęła pokazywać niezadowolenie w stronę boksu. Serwis także zdecydowanie nie był jej sprzymierzeńcem.
Polka konsekwentnie grała na własnych warunkach. Miała tylko jeden słabszy moment w pierwszym secie. Straciła podanie przy stanie 4:1, ale błyskawicznie powróciła do dobrego poziomu. Premierowego seta zakończyła gemem bez straty punktu.
Drugą partię nasza tenisistka rozpoczęła tak jak pierwszą. Przełamała Tauson i utrzymała własne podanie. Wydawało się, że Clara jest już mentalnie zupełnie poza meczem. Cały czas narzekała i prowadziła dyskusję z sędzią (choć trzeba powiedzieć, że było kilka kontrowersyjnych decyzji w tym spotkaniu).
Linette miała dwie okazje na wywalczenie podwójnego przełamania. Nie wykorzystała żadnej z nich. Od tego momentu gra 33-letniej zawodniczki zaczęła się nieco sypać. Reprezentantka Danii odrobiła straty przełamania i wyszła na prowadzenie.
Problemy Magdy zaczynały się od serwisu, który tak dobrze funkcjonował w pierwszym secie. Tauson z kolei zaczęła mniej psuć zza linii końcowej, co skłoniło jej rywalkę do szukania nowych rozwiązań, a te okazywały się nieudane.
Rozstawiona z numerem drugim tenisistka od stanu 0:2 wygrała pięć gemów z rzędu. Wydawało się, że zmierzamy w kierunku trzeciej partii. Linette wyglądała na nieco sfrustrowaną, ale się nie poddała. I całe szczęście!
Polka ruszyła w pogoń. Powróciła do stabilnej gry, nie popełniała prostych błędów. Dość niespodziewanie doprowadziła do remisu, a w decydujących momentach pokazała wyższość. Tym razem to ona wywalczyła pięć gemów z rzędu, dzięki czemu zamknęła całe spotkanie w dwóch setach.
Tym samym Magda Linette awansowała do pierwszego w tym sezonie półfinału rangi WTA. O finał zagra z Ukrainką Dajaną Jastremską.
Lexus Nottingham Open, Nottingham (Wielka Brytania)
WTA 250, kort trawiasty, pula nagród 275 tys. dolarów
piątek, 20 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska, 6) - Clara Tauson (Dania, 2) 6:2, 7:5