Fura szczęścia Sabalenki. Niewiarygodne sceny przy piłce meczowej

YouTube / WTA / Aryna Sabalenka miała dużo szczęścia przy piłce meczowej
YouTube / WTA / Aryna Sabalenka miała dużo szczęścia przy piłce meczowej

Aryna Sabalenka obroniła cztery piłki meczowe i ostatecznie ograła Jelenę Rybakinę w ćwierćfinale turnieju rangi WTA 500 w Berlinie. Przy pierwszej Białorusinka miała dużo szczęścia.

To był wielki hit w turnieju rangi WTA 500 w Berlinie, który dostarczył sporej dawki emocji. Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina spędziły na korcie blisko trzy godziny i stoczyły zacięty pojedynek, który rozstrzygnął się w decydującym secie.

W premierowej odsłonie tego starcia Białorusinka zwyciężyła po tie-breaku 7:6(6). W drugiej partii reprezentantka Kazachstanu zaprezentowała się zdecydowanie lepiej i wygrała 6:3, doprowadzając do trzeciego seta.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za precyzja Sabalenki! Spójrz tylko, co zrobiła

W nim Sabalenka serwowała na zakończenie potyczki, ale wówczas została przełamana. Ostatecznie doszło do tie-breaka, w którym Rybakina wypracowała cztery piłki meczowe. Przy pierwszej liderka światowego rankingu WTA miała sporo szczęścia.

Po serwisie reprezentantki Kazachstanu Białorusinka posłała return, który dotknął taśmy. Moc uderzenia była jednak taka, że piłka spadła na stronę Rybakiny. Ta ruszyła do niej, ale była bezradna.

Sabalenka przeprosiła za to zagranie, które, jak się później okazało, było momentem zwrotnym. Liderka rankingu obroniła później trzy kolejne piłki meczowe, a następnie wypracowała swoją pierwszą. Błąd rywalki z returnu zakończył spotkanie na korzyść Białorusinki.

Komentarze (1)
avatar
SailorRipley39
20.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ech, Rybakina. Kolejny raz przegrywa mając rywalkę na deskach. Reakcja Sabalenki po ostatniej piłce mówi wszystko. Ona nie powinna tego wygrać. Wysoki poziom, jak na WTA. 
Zgłoś nielegalne treści